Aktywne Wpisy
sildenafil +597
Stanie na baczność w samych majtkach lub czasami bez przed urzędnikami państwowymi podczas przymusowych badań lekarskich w celu naznaczenia kategorią przydatności do użycia podczas wojny - czy jest coś bardziej pozbawiającego godności obywatelskiej?
Jesteśmy na półmetku tegorocznej kwalifikacji wojskowej. Jeszcze miesiąc. Powodzenia.
#kwalifikacjawojskowa #obowiazkowecwiczeniawojskowe #medycyna #pieklomezczyzn #dyskryminacjamezczyzn #wojsko #depresja
Jesteśmy na półmetku tegorocznej kwalifikacji wojskowej. Jeszcze miesiąc. Powodzenia.
#kwalifikacjawojskowa #obowiazkowecwiczeniawojskowe #medycyna #pieklomezczyzn #dyskryminacjamezczyzn #wojsko #depresja
Borg-Net +285
"PODŻEGACZ WOJENNY" to nowa linia ruskiej propagandy. Po wypowiedzi Macrona o wyslaniu wojsk na Ukraine, kazdy kto uwaza to za dobry pomysl jest napiętnowywany tym pejoratywnym okresleniem... kacapy musialy sie niezle zesrac na wiesc, ze kraje NATO aktywnie rozwazaja aktywna obrone na terenie Ukrainy :) Dlatego staraja sie oczernic kazdego kto uwaza, ze lepiej jest sie bronic na terenie Ukrainy niz we wlasnym kraju.
Te ruskie #!$%@? w trollowniach chyba nie znają
Te ruskie #!$%@? w trollowniach chyba nie znają
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jedziemy sobie z @Piroens i @UMASID powłóczyć się po mieście, przy okazji odprowadzając mojego #rozowypasek do mieszkania, z racji tego, że pora późna, a wiadomo - dziwaków nie brakuje. Zajmując miejsca, zauważamy pewnego pana ewidentnie używającego nocnego autobusu jako schronienia przed nocą i zimnem. Koleś mało aktywny podczas jazdy, słowem się nie odezwał, po prostu sobie "podróżował". Nikomu nie wadził, nie #!$%@?ł się, nie prosił "na bułkę" ani na nic innego. Po prostu jechał. W pewnym momencie do autobusu wsiada chmara studenciaków o kolorach skóry w odcieniu raczej Caffè latte i paroma deseniami żółci.
Dotychczas w autobusie panowała cisza i spokój, normalny przejazd nocny, grzecznie i bez bajzlu. Jednak od momentu, gdy podróżujących przybyło, zrobiło się dosyć głośno. Wstępnie "pan podróżnik" wydał z siebie tylko odgłos typu "kłurehwaa ciszeyyy!" i dalej przejmował się sobą, nikomu nie psujac przejazdu. Studenciaki z kolei byli aż nadto weseli, śmiejąc się, wręcz krzycząc na cały autobus, trochę po angielsku, a trochę po swojemu. Musieli mieć w swoich szeregach kilku Polaków, bo pytali się jak powiedzieć "suck my dick" po polsku, zaczepiając też kilka Polek, które wsiadły w tym samym momencie, co "wesoła gromadka". W końcu któryś powiedział coś w stylu "we're in a Polish bus after all..."
Wybuchła wśród nich beka, na co nagle na cały autobus poniosło się zaskakująco dobrym, niemal perfekcyjnym dialektem:
"Say something bad about my country again, and I will break your fucking neck!"
Wszyscy zamarli, sami dopiero po chwili ogarnęliśmy, że okrzyk wydał cichy bezdomny jadący autobusem.
Po chwili gość powtórzył:
"Say something bad about Poland, and I'll fucking break your neck!"
Wszyscy w szoku.
Patrzymy po sobie, wśród studenciaków nastała grobowa cisza.
Nie wiem co działo się dalej, bo to był nasz przystanek.
Ja #!$%@?ę, jak mi koleś zaimponował.
Nie mam słów.
Kurtyna.
#niepasta #zzyciawziete ##!$%@?
@masiek: W jaki sposób to nas właściwie obraża?