Wpis z mikrobloga

Nawiązując do tego wpisu:
Usatysfakcjonowała mnie mina chłopaków, jak weszli do naszego kontenera biurowego (pracujemy na Zaporze Solińskiej).
Jak nas tylko zobaczyli, mieli osowiałe miny.
Oni: Och witamy, my chyba się wczoraj widzieliśmy w knajpie?
My: A no... owszem.
Oni: No hehe... jaka szkoda że człowiek nie wiedział, bo wiecie, my to wczoraj byliśmy strasznie zmęczeni, wiecie jak to jest, po długiej podróży, człowiek nie myśli.

No my raczej bez spiny, śmieszkowaliśmy, trochę się nam nawet ich szkoda zrobiło. Ale atmosfera była średnia.
No cóż, przedstawili co mieli przedstawić, faktem jest że dysponują sprzętem jednym z najlepszych w branży. W tym momencie mamy ze względu na zaistniałą sytuację bardzo dobre ceny, które jeszcze znegocjujemy.

Sory że bez fajerwerków, ale naprawdę ich zaskoczenie wszystko nam zrekompensowało ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#januszebiznesu #pracbaza
  • 136
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MastkowyDziadek: Ja tak kiedyś pojechałem nad morze. Znajomi byli tam już od 4 dni, zadzwoniłem wieczorem: hej, co tam słychać, jak pogoda, pośmieszkowaliśmy trochę i rozłączyłem się. Następnego dnia rano wyjechaliśmy i za 9h byliśmy już na miejscu. Zaskoczyliśmy ich w barze udając, że przypadkiem przechodziliśmy. Oczy mieli jak spodki. (ʘʘ)
  • Odpowiedz