Wpis z mikrobloga

Mirki, czy to jest normalne żeby na obronę pracy inżynierskiej zabierać kilogramy żarcia i dawać to wszystko komisji? xD Ja wiem że na polskich uczelniach czas się zatrzymał 20 lat temu pod wieloma względami, ale to mi się kojarzy z zanoszeniem paczki kawy do urzędu za PRL-u, żeby pani biurwa cię w ogóle obsłużyła. Wyobrażacie sobie żeby w jakimś cywilizowanym kraju, z edukacją na światowym poziomie, np. w USA młody, ambitny człowiek #!$%@?ł na egzamin z blachą sernika? xD No chyba nie. A w Polsce jak w lesie.
#studbaza #studia #pwr #rakcontent #bekazpodludzi
Calosija - Mirki, czy to jest normalne żeby na obronę pracy inżynierskiej zabierać ki...

źródło: comment_45yNQj79Kv8p8cBk2PvILG91FT6sm062.jpg

Pobierz
  • 99
  • Odpowiedz
  • 0
Tak się składa, że studiowałem na w8 inf na pwr i nic takiego nie było, poczęstunek był, ale chyba przygotowany przez uczelnię, nic nie słyszałem żeby się ktoś organizował
  • Odpowiedz
@Calosija: hehe u mnie na PP było tak że mieliśmy dla każdego kwaity kupić kawę, herbate, cukier, po butelce wody po 3 kawałki dla każdego różnych ciast i drożdżówki xd chora instytucja. Na obronie mgr może catering im zamówię albo pizzę xd
  • Odpowiedz
Wyobrażacie sobie żeby w jakimś cywilizowanym kraju, z edukacją na światowym poziomie, np. w USA młody, ambitny człowiek #!$%@?ł na egzamin z blachą sernika? xD No chyba nie. A w Polsce jak w lesie.


@Calosija: Tak, wyobrażamy, bo to jest tradycja sięgająca jeszcze pierwszych uniwersytetów średniowiecznych. Nazywało się to ucztą wyzwolinową, bo osiągnięcie statusu mistrza, czy to uniwersyteckiego magistra czy też u rzemieślników majstra nazywane było wyzwolinami - stąd też "sztuki
jast - > Wyobrażacie sobie żeby w jakimś cywilizowanym kraju, z edukacją na światowym...

źródło: comment_USyJx6JPPx2wzeVdBPkMuzLcUqy0rvTG.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@rogal_king: jak z każdą tradycją, studenciaki po prostu robią to co inni, nie muszą znac kontekstu. Co nie zmienia faktu, że taki jest i że Polska nie jest tu żadnym ciemnogrodem
  • Odpowiedz
@Calosija: @mopo: @JogurtMorelowy: Ja nie wiem, niby macie już "wyższe wykształcenie" lecz mimo to nie przyszło Wam do głowy że wykładowca to też człowiek. Z całym szacunkiem, czy Wy sądzicie że obrony dla komisji to tak angażująca sprawa, iż siedzą tam 6-8h i jednym tchem słuchają prezentacji studentów tak jak wykładu na TED?

@niepamietamloginuihasla: @Rapidos: mają rację. Tu nie chodzi o jakieś tradycje rodem z PRL a
  • Odpowiedz
@Calosija: to może pozwolę sobie odpowiedziec, bo przede wszystkim - broniłem kiedyś pracę magisterską, a teraz jako promotor uczestniczę w obronach. I powiem tak: przynoszenie przekąsek to bardzo dobry zwyczaj i powinno się go podtrzymywać. Jak ja się broniłem (a było nas na tym terminie bodaj pięciu), to przynieśliśmy napoje i przekąski (paluszki, wafelki, drożdżówki). Dlaczego tak uważam? Otóż:
1) Jeśli broni się w jednym terminie większa grupa osób, np. 10-15
  • Odpowiedz
@OnePeople: To jest nieprofesjonalne po prostu. Tu ciasto, potem koniak dla komisji a kończy się na kupowaniu perfum, niedawno wrzucano na wykopie, jak pani profesor z jakiejś podrzednej uczelni żądała od studentów. Spotkania biznesowe mówisz... A od kiedy to pracownicy kupują catering?
  • Odpowiedz
Ja nie wiem, niby macie już "wyższe wykształcenie" lecz mimo to nie przyszło Wam do głowy że wykładowca to też człowiek.


@OnePeople: Ja nie zajadam się jak ktoś mi coś prezentuje.
  • Odpowiedz
@aikonek: Dokładnie. Sam już jestem po 3 obronach, a i sprawę znam z drugiej strony - choć jeszcze "bez licencji na promotorstwo". Niestety niewiele osób ma świadomość ile wysiłku kosztuje "siedzenie i ocenianie" czy chociażby sprawdzanie kolokwiów. Po takiej sesji to człowiek nadaje się co najwyżej na spacer i wyjście na piwo - aby odpocząć psychicznie.

@mopo: Po części masz rację, choć moim skromnym zdaniem poczęstowanie się np ciastkiem czy
  • Odpowiedz