Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy, mam problem. Pewnie wyda Wam się to banalne, ale powoduje ogromny spadek komfortu mojego życia.
Bujam w obłokach. Notorycznie łapię się na tym czy w pracy, czy w domu. Uwielbiałam kiedyś czytać książki, a w tej chwili nie jestem w stanie się porządnie skupić na jakiejkolwiek. Podobnie jest z filmami. Analizuję w głowie dziwne scenariusze, rozmyślam, zamartwiam się na zapas. Żyję obok. Po prostu zero koncentracji...
Myślałam, że to minie. Nie mija, mam problem z zebraniem się do podstawowych czynności czy też niegdyś ukochanych zajęć, np. rysowania. Kiedyś byłam pasjonatką astronomii, dobrych książek, pożerałam wiedzę garściami. Jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, byłam naprawdę mądrym i oczytanym dzieciakiem, jakoś w 5 klasie podstawówki przeczytałam Trylogię Sienkiewicza (lol, teraz nie jestem w stanie czerpać przyjemności nawet z lektury dłuższego artykułu). Kiedyś byłam ambitna, a teraz nie wiem, od czego nawet zacząć.

Wszystko rozpoczęło się kilka lat temu, mniej więcej w okresie studiów. Wiążę to z dwoma ewentualnymi powodami, po zaistnieniu których zauważyłam nasilone symptomy obecnego stanu.
1. Totalnie zwichrowane życie prywatne, m.in. miałam chłopaka psychopatę który na dodatek zdradzał mnie z wówczas najlepszą przyjaciółką. Nie będę wdawać się w szczegóły, bo to nie ma sensu, ale spokojnie, obydwoje wylecieli z mojego życia dawno temu. Przynajmniej fizycznie, bo niestety z psychiką różnie bywa.
2. Zażywałam megasilny lek na trądzik. Może, ale nie musi mieć skutków ubocznych w postaci braku koncentracji. Niemniej jednak taka możliwość istnieje.
Czuję, że życie ucieka mi między palcami, jedną nogą jestem w rzeczywistości, tu i teraz, a drugą gdzieś wśród niebieskich migdałów. Mam wymagającą pracę i czuję, że zaraz wpadnę w wielkiego doła.
Co można zrobić? Do kogo się udać? I co może być najbardziej prawdopodobnym powodem tego stanu?

#medycyna (?) #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Czyżby izotretynoina? Jej nie wiązałabym z tymi objawami, bo w trakcie terapii działa depresjogennie, ale po wszystko wraca do normy. Masz klasyczne objawy łagodnej depresji - anhedonia, brak motywacji, spadek koncentracji, dziwne myśli. Wybierz się do psychoterapeuty, jeśli będzie potrzeba to bierz leki i wszystko powinno wrócić do normy szybciej niż myślisz ;)
OP: @steryd To nie był aknenormin, ale jeden z zamienników.
@MINDGAME Coś w tym może być... Mam powiększoną tarczycę, ale bez guzków i badania tsh etc. były w normie - jakiś czas temu przypuszczano, że za pewną moją inną przypadłością może stać nadczynność, stąd też wcześniejsze zainteresowanie tematem.
@Hipoalkoholemia Myślałam już kiedyś o tym i choć się boję, to przygotowuję się do podjęcia tego kroku :)

Ten komentarz został dodany przez
PonadgabarytowyKat: oczywiscie ze izotretynoina moze powodowac takie objawy nawet po skonczonym okresie jej przyjmownaia. wpisz sobie w google "post accutane brain fog"

poza tym polowa wykopowych debili nawet nie przeczytala ulotki tego leku przed braniem, cytuje:
"Opisywano przypadki depresji, zaostrzenia objawów depresyjnych,
lęku, skłonności do agresji, zmiany nastroju, zaburzenia zachowania,
objawy psychotyczne oraz rzadko myśli samobójcze, próby samobójcze
i samobójstwa. Należy poinformować lekarza prowadzącego,
jeśli u pacjenta występują jakiekolwiek zaburzenia psychiczne,