Wpis z mikrobloga

@vladek: Ja tam się boję prosić o takie rzeczy w zamówieniach, bo nigdy nie wiesz, jaki dziś humor ma osoba po drugiej stronie łącza, a napluć na pizzę trudno nie jest...

Pewnie zaraz ktoś powie, że nikt normalny nie pluje do jedzenia i ja się z tym zgadzam, ale skąd pewność, że w gastronomii pracują wyłącznie ludzie normalni? Nie słyszeliście o polskim fotografie, który nie dosyć, że podawał dziewczynom napoje z
Night Pizza Factory 2


@vladek: Za to w ofercie niestety pizza dla najebusów o słabej jakości. Z nocnych jedynie jaką spoko jadłem to POPiS Władzy - słaba nazwa, ale pizza jak na nocną okej. Ogólnie ciężko o dobrą pizze nocą, nie dość, że ceny o połowę wyższe niż w ciągu dnia + dowóz to jeszcze jakość strasznie marna.
@Mordeusz: uwierz, ze czSem miałem taka ochote i pewnie jakbym nie byk normalny to bym to zrobil, nie ma nic gorszego po 6-7h jazdy od #!$%@? kloenta, a takiego już przez telefon idzie poznac ( ͡° ʖ̯ ͡°) w ogóle praca w pizzeri to wielka #!$%@?, jeździłem w 2 i jigdy więcej, wszędzie tak samo. Zreszta kiedyś się dziwiłem dlaczego jest taka rotacja kierowców...
uwierz, ze czSem miałem taka ochote i pewnie jakbym nie byk normalny to bym to zrobil, nie ma nic gorszego po 6-7h jazdy od #!$%@? kloenta


@peperone: Wierzę. Dlatego zawsze staram się dać napiwek, żeby mi nie pluli do żarcia i staram się być jak najbardziej wyrozumiały.

Ludziom się chyba zdaje, że kierowca pizzerii siedzi sobie cały dzień na dupie i skacze z radości, jak ktoś zamówi, bo przynajmniej się nie
@Mordeusz: zależy od dnia, ja robiłem tylko przez wakacje bo miałem dość tego szajsu :D poniedziałki to martwe dni, piątki? Masakra :/ najgorzej jak nagle masz jebniecir z 3-4 zamówienia jednocześnie, a reszta się piecze, kurs, baza, kurs ( ͡° ͜ʖ ͡°) wtedy to zwykle but, ja tam poniżej 70-80 km/h w mieście na schodziłem, stopy (np. Przejazdy kolejowe) raczej nie istnieją. Nie No, praca aż taka