Wpis z mikrobloga

@Meyru: też nie przepadam za tym słowem, tak samo jak w pracowniczej kantynie pierwszy raz spotkałem się z życzeniem "smakówa", na co odpowiada się "dziękówa" (z którym się gdzieś tam już spotkałem)
no ale bez przesady, żeby od razu od podludzi wyzywać :) może tak z humorkiem mówią, pozdrówki lecą
@Limonene:
Faktycznie, zawojowałaś wpis ;) To szef był czy coś w ten deseń? Bo jak nie, to by jeszcze łatwiej było :D Generalnie nie znałem takiego określenia na jajecznicę ale momentalnie stanął mi przed oczami taki sebek w basenówkach i przykucu - magia :D
@Endrius nie, po prostu drugi kucharz, pomagał mi jak było bardzo dużo śniadań. Taki trochę sebek z niego był w sumie xD ale jak mu powiedziałam ze głupie słowo to jeszcze częściej tak mówił