Wpis z mikrobloga

@Tylko_Japonki: Z jednej strony zdanie prawka za pierwszym na pewno nie oznacza, że umiemy jeździć, ale z drugiej oblanie kilka razy pod rząd o czymś świadczy.
Ja sam widziałem babkę, która teoretyczny oblała piąty raz - wynikło to z jej rozmowy z chłopakiem podczas ogłaszania wyników i oboje uważali, że "#!$%@? WORD tylko haracz ściąga". Egzamin nie zrobi z wszystkich dobrych kierowców, ale może niektórych nieco odsieje.
@Tylko_Japonki: bujda na resorach. Egzamin z prawa jazdy jest gorszy niż matura z polskiego. Masowo przepuszczani są ludzie, którzy jeździć nie potrafią i uwalani ci, którzy potrafią. Egzamin (zarówno teoretyczny jak i praktyczny) opiera się na perfekcyjnej znajomości przepisów, które są zbyt skomplikowane i ulatniają się z pamięci po kilku miesiącach od wykucia. I, żeby nie było, piszę to jako osoba, która zdała za pierwszym razem ( ͡° ͜ʖ
@Tylko_Japonki: Wrodzone predyspozycje do niestresowania się ( ͡° ͜ʖ ͡°) Stres jest najczęstszą przyczyną oblania egzaminu. Po 30 godzinach ludzie jeżdżą jak pokraki, nie oszukujmy się, umiejętność jazdy przychodzi z doświadczeniem i te marne 30 h to jest nic.