Aktywne Wpisy
hasek34 +32
#slub #wesele #logikarozowychpaskow #zwiazki
siemanko, jak namówić różową na pieczonego świniaka na weselu ? Jako, że znam osobę która robi takie rzeczy miałbym to w dobrych pieniądzach i zrobiony na wypasie.
już próbowałem z bażantem i indykiem ale też nie chce (╯°□°)╯︵ ┻━┻
siemanko, jak namówić różową na pieczonego świniaka na weselu ? Jako, że znam osobę która robi takie rzeczy miałbym to w dobrych pieniądzach i zrobiony na wypasie.
już próbowałem z bażantem i indykiem ale też nie chce (╯°□°)╯︵ ┻━┻
WielkiNos +127
Od początku studiów mieszkałam w mieszkaniach studenckich. To, jakie pokemony poznałam w międzyczasie, brzmi jak jakiś żart.
Mieszkanie 1:
- chłopak, który smarował całe ciało balsamem brązującym i potem cały dzień chodził w slipkach, bo balsam się musi wchłonąć
- parka, która miała totalnego bzika na punkcie sprzątania, typu: portugalka, na podłodze leży okruch czarnego chleba, tylko ty taki jesz, więc może byś go łaskawie posprzątała?
Mieszkanie 2:
- parka, która ze sprzątaniem była baaardzo na bakier. Raz zostawili patelnię po jajecznicy zalaną wodą i wyjechali na 2tyg na Święta. Jak wróciłam, smród czuć było już na klatce. Patelnia przegniła, już nie wspomnę o drewnianej łopatce, która była w niej zanurzona.
Mieszkanie 3:
- bulimiczka, robiła sobie 10 kajzerek z serem, #!$%@?ła, po czym szła rzygać do kibla.
Mieszkanie 4:
- dziewczyna, która bardzo nie lubiła "hałasu". Raz wpadła do mnie trójka znajomych na 2 godziny (tak mniej więcej 18-20), to ona darła na mnie ryja, że to nie jest akademik, że zaraz sąsiedzi zadzwonią po policję, że co to za impreza rozwalająca mieszkanie
Mieszkanie 5:
- całe mieszkanie #!$%@? karteczkami w stylu: naczynia myjemy w lewej, a płuczemy w prawej części zlewu. To jest mój róg wanny. To jest mój proszek do prania.
- dziewczyna raz wyrzuciła paczkę ciastek, która została na stole w kuchni, bo to był bałagan.
- inna miała w zwyczaju prać w pralce 3 koszulki.
- jeszcze inna miała jakiś problem ze zbieractwem, raz mnie zaprosiła do pokoju, a tam cała wielka szuflada #!$%@? lakierami do paznokci, cała półka kremów do twarzy, a pod łóżkiem skitrane jedzenie w ilościach hurtowych, typu: kilka pięciokilogramowych worków z orzeszkami ziemnymi.
A teraz mieszkam sama i mam w końcu spokój.
#zalesie #studbaza #truestory
Żeby było śmieszniej, w połowie roku akademickiego zostali para.
Ach te feromony...:p
Innym razem mieszkałem z gościem, co świetnie gotował i miał mnóstwo drogich sprzętów do gotowania, mówił, że można je używać, ale tylko korzystając przy tym z drewnianej łopatki - niestety drugi współlokator nie słuchał i po miesiącu patelnie były do #!$%@?, bo szorował po
@portugalka: A może ona wiedziała, że idzie wojna i była gotowa? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. Student medycyny, alkoholik - bardzo inteligentny chłopaczek, ale wiecznie pijany. Rzygał w kiblu jak jakieś zwierze, aż cały blok słyszał.
2. Programista 15k, który nie wychodził z pokoju. mieszkał z dziewczyną, która wyganiała go jedynie do mycia i po zakupy (potem odkryli e-zakupy i już nie musiał)
+ typowy student prawa, o jezu :D koleś wszystko chciał załatwiać w sądzie. Każdą grubą sprawę nagrywał
hurrr durrr szmata, daje się bolcować byle komu, ale przyzwoitego mirka na pewno by spławiła! #!$%@? cię swędzi pewnie.
Komentarz usunięty przez autora
A moja sis mieszkała w akademiku z turasami, którzy po przygotowaniu jedzenia wystawiali brudne naczynia na balkon, bo nie chciało im się ich myć, więc nie potwierdzam twojej tezy, #falszywyrozowypasek