Wpis z mikrobloga

Kurde, po raz pierwszy tak dobitnie przekonałem się, jaka głupota drzemie w ludziach. Jakie wyssane z palca teorie są tworzone i z pełnym zaangażowaniem powtarzane. Mówię o tym wpisie: http://www.wykop.pl/wpis/20178997/bekazpodludzi-tvn-gorzkiezale-gownowpis-ugotowani-/

Brałem niedawno udział w "Ugotowanych", tutaj jest link do tego "mojego" odcinka:
http://player.pl/programy-online/ugotowani-odcinki,133/odcinek-5,S11E05,65120.html
i powiem tyle - producenci podczas kręcenia w zasadzie na nic nie wpływają (poza drobnymi uwagami typu stań inaczej, nie patrz w kamerę itp) a ocenianie innych jest w pełni samodzielne.

Niestety sytuacja jest taka, że nic więcej nie mogę powiedzieć, bo biorąc udział w programie podpisuje się umowę, że przez 5 lat morda w kubeł. Wiem, że nie uwierzycie, bo nie ma "pic or it didn't" oraz mięsnych faktów. Napisałem to tylko dlatego, że mi się przelało - kuźwa, ludzie, ogarnijcie się - ja rozumiem, że można doszukiwać się teorii spiskowych w temacie smoleńskim lub WTC, ale kuźwa nie w szitowym programie o niczym, który nie ma żadnej misji poza taką, by było czym rozdzielać bloki reklamowe.

Jeśli macie pytania, to walcie - najwyżej wyłgam się umową (kara jest sroga). Ale na co będę mógł, to odpowiem, najwyżej pokrętnie w stylu #pdk

#ugotowani #tvn
  • 17
@Dobre_bo_z_Marcepanem: Zasady tylko pod 1 względem są idiotyczne - że ocenia się na gorąco zaraz po każdej kolacji, przez co jak oceniasz pierwszą, to nie masz odniesienia. Potem przychodzi do oceniania drugiej, i zawsze jest lepsza lub gorsza od pierwszej. Trzecia i czwarta tak samo. Więc żeby wygrać, będąc pod koniec, trzeba naprawdę zrobić wypas. Zdecydowanie byłoby lepiej, gdyby ocenianie było na raz po ostatnim wieczorze.

Ale wtedy ktoś by powiedział,
@Bart3kk87: Nie mam kurde weny, no i praca zawodowa mnie pochłania. 2 lata temu zmieniłem robotę (z myślą o przyszłości) i teraz się okazuje, że to jest trochę dla mnie za trudne, że nie ogarniam tak, jak sądziłem, że będę ogarniał - więc nastrój mam taki wiecznie podszyty stresem i niedoczasem. Kilka razy w tych ostatnich ponad 2 latach coś nagrałem, ale jak zacząłem to montować i oglądać, to widać było,