Wpis z mikrobloga

Czy ludzie z innych miast Polski mają jakieś kompleksy odnośnie #warszawa ? Najgłupszy przykład to ostatnio #tinder . Byłem w Krakowie w delegacji i standardowo wieczorem przed snem zabijałem nudę pisząc co randomowych dziewczyn. Za każdym razem po informacji o moim miejscu pochodzenia rozmowa się albo urywała albo zmieniał się ton wypowiedzi. Najlepsza była jedna co na wiadomość ode mnie "ładnie tu w Krakowie, mógłbym tu mieszkać" odpisała mi "nie mógłbyś, zostań w tej warszaffce".
Do tego zauważyłem to samo przy rozmowach w "realu". Mam rodzinę w Gdańsku i często słyszę jakieś uwagi na ten temat. Gram też koncerty w całej Polsce i gdzie by się nie pojechało to każdy #!$%@? na stolicę i ich mieszkańców.
Ja wiem jakie są stereotypy, ale nie zauważyłem zbyt dużej różnicy w ludziach z Warszawy, Poznania, Gdańska, Krakowa, Wrocławia etc. Wiadomo, wszędzie trafi się parapet zamiast człowieka ale nie kumam tego generalizowania.
Niby #gorzkiezaleale bardziej #wpiszdupy
  • 24
  • Odpowiedz
@kurdwa: wiem ;) ale ja na stereotypy patrzę raczej z dystansem. Skąpstwo poznaniaka etc to po prostu stereotyp a nie biorę tego poważnie (chyba,że tylko ja tak mam) a w stosunku do Warszawy wydaje mi się jakby ludzie to na poważnie brali i patrzą na warszawiaków z niechęcią.
  • Odpowiedz
@kurdwa: tak zazwyczaj mówią inne słoiki :D i oczywiście zdarzają się "szlachcice" co będą się kłócić kto jest bardziej warszawski (nawet była taka kłótnia na mirko, zaczęli nawet coś o przodkach gadać xD) ale takich jest bardzo mało. Jak wszędzie, zdarzają się takie wieśki które po prostu zapadają w pamięć bo głośno krzyczą lub są tak bardzo głupi.
  • Odpowiedz
@NewEpisode: jak wszędzie. W Trójmieście czy Szczecinie nie ma buraków? W moim odczuciu jest ich podobny odsetek co w Warszawie. I co to znaczy "był przynajmniej raz"? Pojechał na dzień do Warszawy i ledwo wyszedł na centralny to dostał buta od legionisty, cyganka go opluła, taksówkasz oszukał a Hanka gronkiewicz ze szczytu PKINu krzyknęła "ty kuhwa biedaku ze wsi"? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BaKuMMz: Byłem jeden dzień w Warszawie i na pytanie dwóch osób o najbliższy sklep jedna mnie kompletnie olała a druga kazała mi #!$%@?ć xD W trójmieście byłem dwa tygodnie i ludzie tam są wbrew Twoim przekonaniom bardzo mili.
  • Odpowiedz
@kurdwa: coś w tym jest ;) Ja jestem urodzony w Warszawie ale wychowany pod Warszawą a ojciec mazur, matka dolnoślązaczka. Więc ja kim jestem? Mam na siebie mówić kundel? Urodzony w Warszawie więc jestem warszawiak. Chyba, że źle myślę ;) Ale w sumie to nie jest istotne.
  • Odpowiedz
@NewEpisode: Wiem, mam tam rodzinę, wielu kumpli i jestem tam bardzo często. I spotkałem się z takim samym procentem buractwa co w stolicy. Ba, chcieli mi #!$%@?ć za same tablice rejestracyjne. Tylko nie opowiadam po tym, że "w Gdańsku to buractwo i dresiarstwo bo chcieli mnie pobić a w sklepie nie odpowiedzieli mi dzień dobry".
  • Odpowiedz
@NewEpisode: Poza tym, wybacz, ale nie mogę sobie tego wyobrazić.
- przepraszam, gdzie jest najbliższy sklep?
- #!$%@?!
No sory ale brzmi to #!$%@? nieprawdopodobnie, nawet jakbyś pytał na Pradze. Właściwie dobrze poznałem Grochów i na lewy brzeg często się nie wybierałem bo nie miałem potrzeby ale akty buractwa odczuwałem bardzo rzadko.
@kurdwa
  • Odpowiedz
  • 1
@BaKuMMz baku, przeciez to nie ma reguly. Jak ktos jest na tyle ograniczony zeby opinie o mieszkancach danego miasta czy regionu wyrabiac sobie na podstawie stereotypow badz krotkotrwalym pobytem w danym miejscu, to jego sprawa. Ogolnie szkoda strzepic ryja.
  • Odpowiedz
@mg244: kiedyś to olewałem ale ostatnio zaczęło mnie to zastanawiać. Poznaniak do Krakowiaka (o ile nie są to kibice) nie będą do siebie żywić nienawiści. W stosunku do ludzi z Warszawy takie coś jest odczuwalne.
  • Odpowiedz