Wpis z mikrobloga

Jak weszły plusy na Wykopie to było #!$%@? bo wartość wpisów spadła (większość pisała jakieś gówna byleby plusiki były).
Potem weszły gorące - to już w ogóle dno, ale plus był taki że te fajne, wartościowe wpisy miały szanse przebicia i takim sposobem poznaliśmy np Gnidę czy MistrzaYodę. Gdyby nie gorące to pewnie wiele fajnych akcji nie miałoby miejsca, chociaż i tak gówniane wpisy stanowiły większość. Ale jak ktoś chciał to znalazł :)
Teraz "nocna zmiana", uważająca się za jakąś elitę wykopu czy coś w ten deseń robi sobie konkursy w gorących na najbardziej gówniany, nieotagowany wpis. Nawet nie wiecie jak mi się smutno robi, jak sobie wyobrażam tych ludzi, dla których szczytem zabawy jest dodanie wpisu bez tagu. Odechciewa się przeglądania gorących i co za tym idzie wyłapywania tych wartościowszych wpisów. Dużo fajnych historii się zmarnuje przez dzieciaki. Szkoda, straszna szkoda ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#dziendobry #gorzkiezale #takietam
  • 171
@kicioch: nie wiem jak było więc w sumie nie mam wiele do powiedzenia ale mnie irytuje i nawet widać w tym wpisie że jak czasami chce się coś na poważnie napisać albo zadać pytanie to 90% odpowiedzi to nieśmieszne żarciki albo przeżyte tekściki które może i bawiły ale 5 lat temu.
@TymRazemNieBedeBordo: Jezu ślepa jestem, gdzie są te przykłady wpisów bez tagów? Nie bardzo kumam o co Ci tak naprawdę chodzi. Że dzienna zmiana (serio, kto wymyślił te durne nazwy) nie jest taka super? Czy co? Ja nigdzie nie napisałam że jest super, cały Wykop to kupa w większości niestety, są fajne momenty ale przysłonięte przez te nieciekawe.
Ale dla świętego spokoju napiszę że i w dzień i w nocy powstają bezsensowne
@kicioch: Tak właściwie to co złego jest w nieotagowanych wpisach? To po prostu wpisy, których nie będzie można w przyszłości odnaleźć pod tagami, ale skoro te wpisy są wątpliwej jakości, to chyba dobrze?


@Pippo: powiedzmy że dziennie przeglądam Wykop i gorące przez 10-15min. Jeśli jakaś tematyka mnie nie interesuje to dodaje dany tag na czarną listę i tym samym gorących wpisów jest widocznych dla mnie mniej ale dzięki temu nie
@kicioch: Ja tak często mam, że wstaję w nocy i myślę sobie OMG ale mam historię do opowiedzenia no i układam w głowię już mam wszystko ułożone. Wstaje w nocy odpalam kompa robię herbatę, bo już wiem, że nie zasnę jak nie podziele się z tym ze światem (czyt. mirkiem) no i piszę piszę już wychodzi strona A4 ale robie też TL;dr bo historia jest bardzo dobra. No i już wszystko
@kicioch: na wypoku jestem aktywny trochę ponad 1,5 roku, więc średnio sobie wyobrażam jak musiało wyglądać to "wartościowe mirko" (to dla mnie jakiś mit, jak to sobie wyobrażam, to widzę drugiego joemonstera, brrrrr). Z mojego stażu na nocnej to nie pamiętam, żeby kiedykolwiek tam były jakieś wartościowe treści (a na dziennej takie zdarzają się raz na kilka dni może), więc nawet nie było się co przebijać.
Sądzę, że psioczenie na nocną
@kicioch: trafnie w punkt, pamiętam jak się tu pojawiłam x lat temu na poprzednim koncie, zupełnie inny portal - no ale było 10 osób na krzyż, więc też inaczej to wyglądało. Jak wchodziły plusy, to było oburzenie, a teraz większość osób za plusika zapostowalyby własną matkę :)