Wpis z mikrobloga

Mireczki idę właśnie do Inspekcji Pracy naskarżyć na pracodawcę, który zwolnił mnie w trakcie L4, mimo że miałam umowę na czas nieokreślony, nie dostarczył mojego zwolnienia do ZUS, przez co drugi miesiąc nie mam pieniędzy i jeszcze nie wypłacił mi ekwiwalentu za niewykorzystany urlop ( ͡° ʖ̯ ͡°) Próbowałam z nim dzisiaj porozmawiać i usłyszałam, że jak ja w ogóle śmiem śmieć upominać się o swoje prawa i on ma całą firmę na swojej głowie, więc nie ma czasu na zajmowanie się moimi sprawami. Mam wątpliwości czy dobrze robię, w końcu jak już włączę do tego urząd, to nie będzie odwrotu. Tylko że na każdą próbę rozmowy na ten temat on reaguje krzykiem i powtarza że nie ma czasu na moje bzdury ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#pracbaza #praca #gorzkiezale #zalesie
  • 178
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polaczkowatość na 100%: ktoś mnie j---e w dupę - nie wiem, czy powinienem reagować, może nie... :(


@fegwegw: Przecież to jest całkowite przeciwieństwo polaczkowatości, polaczek pomyślałby "oszukał mnie niech mu matka z kotem zdechną i podpalę mu chatę".
  • Odpowiedz
@Marbarella: moim zdaniem narobisz mu kłopotów, więcej byś osiągnęła dając mu wypełniony druk do inspekcji pracy, ale nie złożony, to zawsze działa na każdego pracodawcę. I jeszcze jedno szanuj swojego pracodawcę i podaj publicznie powód L4 bo równie dobrze może być z ciebie c---a a nie pracownik. Bo jeśli jesteś dobrym pracownikiem szef nie wywala z byle powodu.
  • Odpowiedz
  • 3
@Marbarella ja to bym chciał poznać opinię drugiej strony, a nie tylko anonimowego różowego. Może sytuacja wygląda "trochę" inaczej, a Wy to już byście na dożywotnie kary go spisali.
  • Odpowiedz
@Marbarella: ja się dołączę do chóru.
Trzeba takie coś tępić jak się tylko da.
Nie chodzi tylko o Ciebie, ale olewanie takich praktyk i ciche przyzwolenie, sprawia tylko że będzie tego więcej i więcej osób będzie w takiej sytuacji. Dopóki ludzie nie zaczną się upominać o swoje i egzekwować swoje prawa, dopóty będziemy ruchani na każdym kroku.
Chciałaś po ludzku, nie dało się, teraz niszcz gnoja w sądzie aż klęknie
  • Odpowiedz
@StaraPlomba: ile to razy pracownicy dawali mi L4 ale jednocześnie usprawiedliwiali swoją nieobecność w pracy nie owym j--a#%# papierkiem który można kupić u byle lekarza, ale konkretnym powodem nieobecność . Pracownik po to jest, aby pracować, pracodawca ma firmę która musi funkcjonować, pracodawca często zatrudnia osoby które naduzywaja tego typu zagrywek na lewe L4 więc stąd moje oburzenie.
  • Odpowiedz
@fegwegw: @soltysek: Dlatego że zawsze, nieważne gdzie pójdziesz, do urzędu, inspekcji czy sądu, pierwsze pytanie brzmi: czy próbowałeś załatwić to polubownie?

@alleshow: Powodem był złamany bark - unieruchomienie całej lewej strony tułowia. Też mi nie było na rękę, że nie pracuję, ale nie było innego wyjścia, bo nie byłam w stanie się samodzielnie ubrać.
  • Odpowiedz
Dlatego że zawsze, nieważne gdzie pójdziesz, do urzędu, inspekcji czy sądu, pierwsze pytanie brzmi: czy próbowałeś załatwić to polubownie?


@Marbarella: Czy odpowiedź: 'nie' to aż taki wysiłek, żeby rozważać rezygnację z wizyty w takim miejscu?
  • Odpowiedz