@Jubei: pustka i echo się niesie, wewnątrz w ciemnej sieni widzisz tylko dwie postaci: @Saemiel i @ChinskiAgrest najprawdopodobniej, zazwyczaj o tej porze roku takie przydrozne karczmy pekaja w szwach, ale teraz musialo sie wydarzyc cos podejrzanego. Na dworze robi sie ciemno, zbliza sie burza.
@Saemiel: w karczmie nie ma nikogo oprocz waszej trojki, jesli chcesz sie pozywicic powinienes przeszukac spichlerz, moze tam sie cos zbajdzie i dzieki temu bedziecie blizej rozwiazania zagadki, co sie stalo z wlascicielami i przyjezdnymi w karczmie. Swiatlo ktore padalo do srodka robi sie coraz slabsze, mimo iz widzisz troche w ciemnosciach na pol metra ze wzgledu na swoje elfickir pochodzenie, to sugerowalbym sie rozejrzec za jakims zrodlem swiatla.
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: widzę jak oberżysta targuje się z dziwnie wyglądającym elfem. W rogu stoi czekoladowy paladyn, czy to jest możliwe? Szukałem go po tej części Krainy Wypoku. Muszę go zabić zanim ktoś posmaruje nim rogala.
@Saemiel: wlaczajac tryb dzienny, za lada widzisz korpuletna pomaranczowa twarz, ktora sie wychyla i rozmawia z @Jubei jakby kotoczlowiek, taki Khajit, nie ma rogali, sa banany, cale mnostwo bananow! Teraz tp widzicie!
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: kim jesteś piskliwy głosie? To ja, paladyn Janusz. Przyszedłem skopać dupsko i rzuć gumę, a już mi się guma skończyła, wienc.......
Mów po dobrej oci ktoś Ty i dzban wina podaj wartko!
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: nie ma bananów, widzę to dokładnie bo ktoś rozjaśnił karczmę. Są tylko halucynację. Wychodzę z mroku a tryb dzienny rozjaśnia trzy rycerskie paski na moim nowym dresie.
@ChinskiAgrest: ok, trochę kontrowersyjne posuniecie, gdy chcesz sie zblizyc do paladyna, nadeptujesz na banana i sie wywracasz, wlasnie dzieki swiatelku z trybu dziennego, widzisz ze cala karczma jest wypelniona po brzegi bananami, toz to pobojowisko!
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: W sumie banany z czekoladą są spoko. Chwytam banana cały czas przyglądając się zaistniałej sytuacji. Zastanwiam się czy
@Saemiel: szybki rzut czekoladowym okiem i już wiem co robić zatapiam miecz po rękojeść w szyi pomarańczowego kota, zostawiając go harczącego w kałuży krwi....
@ChinskiAgrest: w ostatniej chwili uchyliłem się przed ciosem sięgając po flaszkie wina. Bams! Rozbijam ją na Twej głowie pytając - o co Ci kurde balans biega?
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: pomimo krwi na twarzy @Jubei dostrzegam, że to dobry ziom bo się hajsem dzieli. 20 zostawiamy na barze i zamawiamy kolejkę najgorszego Balantajsa w tej obskurnej oberży.
@Jubei: nazywam się @anonim1133 , jestem wlascicielem tej oberży, od paru dni, terroryzuje naszą okolicę okropny czarnoksiężnik, każdego mojego klienta, ktorego chcialem naklonic do spedzenia czasu w mojej przytulasnej i milutkiej oberzy zamienia w banana! Wydaje mi sie ze to ma zwiazek z tymi elfikami grasujacymi po polu zbozowym, od jakiegos czasu, pomozcie! Nie chce skonczyc jak oni!
@ChinskiAgrest: to nie sa halucynacje, na skorkach od banana
@
Dyskretnie wysuwam lewą stopą sakiewkę z kieszeni i chowam w prawym bucie...
Mów po dobrej oci ktoś Ty i dzban wina podaj wartko!
Wara mi od mej słodkiej powierzchowności bo Ci mój miecz położę na twarz!
Kotostwora za ladą.
@Jubei: A masz maszkaro! Banan ci na ryj lamusie - zakląłem szpetnie rozbijając nos mojego odwiecznego wroga.
Panowie, dzielimy się 40/40!
@ChinskiAgrest: to nie sa halucynacje, na skorkach od banana