Wpis z mikrobloga

Można udawać rok, można dwa i pięć. Bzdurą jest, że jak się zamieszka ze sobą wcześniej, to się nagle wszystko objawi i ujawni


@Tutorzyc: Oczywiście, ale daje to taką szanse. Tak samo można powiedzieć "bez sensu robić jazdę próbną kupując auto, przejadę się 10km, a problem wyjdzie po stu"
  • Odpowiedz
@Skorupczak: Jazda próbna daje Ci pojęcie, jak się znasz, to o wszystkim. I nie będzie wyjebki za 10 km. Zamieszkanie z kimś daje Ci nikłą szansę, że dowiesz się wszystkiego i nic się nie zmieni.
Nie piszę, że idea jest bez zarzutu, a jedynie wyjaśniam meandry takiego rozumowania. No i moim zdaniem ma ono sens. Nie każdy musi takie zasady wyznawać, ale są one logiczne. Nie są bez sensu.
  • Odpowiedz
@Tutorzyc: To wyobraź sobie, że mamy brać ślub, ale z mieszkaniem razem sobie zaczekamy jeszcze.
Nadchodzi wielki dzień, jest super, balujemy, mija wesele, jedziemy na jakiś poślubny trip, wracamy - i co? Dobra kotek to ja jade do domu widzimy się kiedyśtam i poszukamy mieszkania. No słabo, fajnie by było już być u siebie. No ale dobra, przebolejemy. Mija miesiąc, mieszkamy na swoim. I co się okazuje? Chcesz sobie ze
  • Odpowiedz
@Skorupczak: Można, ale nie trzeba. Co kto lubi, co kto woli, na co się pisze. Nie można powiedzieć, że nie ma to sensu. Nie powinno się tego nie szanować. Można mieć inne zdanie. Mieszkanie miałam zaklepane od 1go a ślub 4go, jakoś przeżyłam te 3 dni płacenia za darmo XD To są rzeczy, które da się załatwić. Ciuchy? Kwestia szacunku wzajemnego wobec siebie.
Kurde, nie każę Ci wyznawać tych wszystkich
  • Odpowiedz