Wpis z mikrobloga

Kolejny raz przekonuję się, że w Polsce jak w lesie.
Nie k---a. W Polsce jak w chlewie, obsranym gównem.
Pech chciał, że w moim samochodzie akumulator odmówił współpracy. Przez 15 min usiłowałem odpalić go na ,,pchnięcie", przez te 15 minut przejechało obok mnie kilkanaście osobówek, ze trzy taksówki i samochód straży miejskiej, który to przeturlał się obok mnie z opuszczonymi szybami, panowie strażnicy miejscy z rozbawieniem popatrzyli na moje zmagania i poturlali się dalej.
Zatrzymał się starszy facet, który przyjechał do Polski z AUSTRALII.
Wysiadł, zapytał czy potrzebuję pomocy, w 5 minut odpaliliśmy samochód przez kable. Chciałem mu postawić browar, gość zadziwiony moją propozycją odmówił, stwierdził, że w Australii nie do pomyślenia jest zostawić kogoś na drodze w potrzebie.
K---a. Warszawa. Stolica. Centrum Polski. Jedyna osoba, która zaoferowała pomoc, to starszy facet z kontynentu, na którym wszystko jest do góry nogami.
Ja p------ę.

#gorzkiezale #polska #zalesie #niewiemjaktootagowac
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stulejman_Wspanialy Ostatnio miałem taką samą sytuację i pomógł mi jakiś dobry ziomeczek że starej Hondy Civic. Najpierw ciągnął mnie na lince, zawiózł kupić kable, aż skończyliśmy na przekładaniu jego akumulatora do mojego auta i w końcu się udało. DWIE j----e godziny ze mną siedział i mi pomagał. Miałem tylko 2 dyszki to mu je dałem. Dzięki Ci ziomku z hondy co mówiłeś że więcej wyniosło cie paliwo żeby ją przywieźć ze
  • Odpowiedz
  • 0
Normalka jak jeszcze jeździłem na miedzynatodowce to ile razy Niemcy, holendrzy, Rumunii pomagali mi przy głupiej zmianie koła choć tej pomocy nie potrzebowałem. Można by tak wymieniać różnych sytuacji ( ͡° ʖ̯ ͡°) ehh szkoda K---a gadać
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy: Jest pewna znacząca różnica między Australią a Polską. Polska ma mniej więcej 2x tyle mieszkańców, podczas gdy Australia jest w hooy większa (312 tys. km^2 vs 7,5 mln. km^2...). To oznacza, że jak gdzieś jedziesz autem i Ci się zepsuje, to możesz czekać tydzień albo miesiąc zanim gdzieś ktoś cię minie. To z kolei oznacza, że pomaganie komuś w potrzebie kiedy ma problem z autem to nie grzeczność, tylko
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy: odpowiedz sam sobie, zgodnie z własnym sumieniem na poniższe pytanie:
"czy jadąc obok i widząc taką sytuację sam byś się zatrzymał i pomógł?"
nie pisz odpowiedzi, sam się zastanów czy Twoje pretensje są zasadne
ja np. na ogół mam mało czasu/chęci ale jak ktoś zapyta/poprosi to nigdy nie odmawiam pomocy (to wynika z lenistwa)
  • Odpowiedz
Jedyna osoba, która zaoferowała pomoc, to starszy facet z kontynentu, na którym wszystko jest do góry nogami.


@Stulejman_Wspanialy: i w dodatku zrobił to stojąc na rękach! ;)

Ja swego czasu miałem problemy z aku, średnio raz na tydzień nie odpalał w zimie - nie miałem nigdy problemu ze znalezieniem pomocy. #krakow pozdrawia stolicę! ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@calkowitybrakrozumu: mam podobne spostrzeżenia, sam nie raz pchałem czyjeś auto, raz nawet babeczce z parkingu wyjechałem bo był zawalony śniegiem i się bała ale ciekawe, że nie bała się dać przypadkowemu sebie jechać swoim autem ;)
  • Odpowiedz
@Stulejman_Wspanialy: Jakiś czas temu nie mogłam się dostać do garażu, a w środku była osoba, która mogła potrzebować pomocy. Szczegóły nie ważne. I do czego zmierzam: w kilku garażach byli ludzie, po drodze prowadzącej do garaży chodzili ludzie. Ja spanikowana krzyczałam, żeby mi ktoś pomógł, waliłam w klakson jak idiotka. Chłopak, który do mnie biegł z drugiej strony (musiał przejść naokoło), powiedział mi potem, że ryczałam tak głośno, że pewnie
  • Odpowiedz
@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Ja ostatnio jechałem autokarem i tak se jedziemy i jedziemy a wszyscy trąbią i trąbią. C--j, to turcja, tu trombio, nic nie poradzisz. Po około 15 minutach podróży jakiś cierpus nam zajechał drogę a facet trąbi i energicznie macha łapami. No myślę se "kuuuurwa road rage jak nic, pewno mój kierowca coś o-----ł" bo sędziwy dziadek. No i o-----ł sie ostatecznie okazało, jechaliśmy autokarem pełnym walizek z otwartą klapą
  • Odpowiedz
To wszystko w Poznaniu, miescie o ktorym mowia ze ludzie chciwi itd itp sam stad nie jestem a mam wrazenie ze sa tutaj ludzie najbardziej otwarci, pomocni itd jesli chodzi o nasz kraj


@calkowitybrakrozumu: Ja Ci wytłumaczę jak to jest w Poznaniu. Jestem z południa wielkopolski i często w nim bywam. Ogółem zdanie o Poznaniu mam takie, że w mojej mieścinie 29k ludzi wszystko jest lepiej ogarnięte jak w tym
  • Odpowiedz
bo to warszafka, czego się spodziewałeś

jak słyszę, że ktoś jest z warszafki to od razu zapala mi się czerwona lampka


@Nastruj: Bo jesteś generalizującym głupcem. Warszawa to napływowe miasto i trafić tutaj faktycznego Warszawiaka to niezły skill, więc masz przemiał całej Polski.
  • Odpowiedz