Pamiętam to jak dziś. Podstawówka. Po każdej lekcji geografii molestowałem swoją nauczycielkę pytaniem, czy jakbym się przekopał przez całą Ziemię i wskoczył w ten otwór to, czy po drugiej stronie wyleciałbym "nogami do przodu", czy jednak obróciłoby mnie mijając jądro Ziemi. Nigdy mi nie odpowiedziała na to pytanie. Udawała zawsze, że ma coś ważniejszego w tym momencie do załatwienia, błądziła oczami po końcu sali niby to licząc krzesła, albo zastanawiała się, czy wystarczy kredy na jutrzejszą lekcję. Trochę czuję się do dzisiaj zlekceważony i mam swego rodzaju żal za to, dlatego chciałem to napisać.
A to nie jest tak, że po prostu by nie wyleciał ? Wykopałby dziurę też przez (teoretycznie przynajmniej) środek ciężkości planety. to czy w momencie dotarcia do środka nie zawisłby po prostu w miejscu "zerowej grawitacji" ? I wydostanie się stamtąd umożliwiłoby mu tylko osiągnięcie pierwszej prędkości kosmicznej ? :P
@koorekk: Albo wlatując nabrałby prędkości która by sie niwelowała przy wylocie i nigdy by nie wyleciał wracając to w jedną to w drugą strone, aż do wytracenia całej prędkości i zatrzymania się w centrum.
@Nerlo: Nie no co ty.. Prędkość spadania miałby (przy założeniu że waży 80kg, jego przekrój spadania miałby kształt okręgu i opory powietrza na całej długości spadania byłyby takie same) w m/s, a prędkość kosmiczna to rząd km/s :P trochę brakuje ;P
Ale faktem jest, że na pewno by kilka razy przebył przez centrum tego swojego wykopu :P
@thisismaddnes: ilosc bzdur tutaj wypisywanych jest niesamowita. - bez oporow powietrza i przyjmujac ze ziemia jest sferycznie symetryczna by wylecial po drugiej stronie i zatrzymal sie dokladnie po wyleceniu z otworu (zasada zachowania energii sie klania) - z oporami powietrza stracilby duza czesc energii, przez co przelecialby przez srodek ziemi, po czym zawrocil itd - wahadlo tlumione
@koorekk: Nie wiem czy dobrze myśle, ale prawdopodobnie im bliżej byłby centrum tym szybciej by leciał, zakładając, że grawitacja zwiększa się przy zmniejszaniu się odległości do niego.( ͡°͜ʖ͡°)
@FuLame: a czy jak sie wskoczy to zakladajac ze gestosc powietrza jest jak na powierzchni to czy nie osiagnjemy pewnej predkosci okolo 300km/h i juz nie bedziemy przyspieszac? Jak sie spada ze spadochronem to wlasnie osiaga sie pewna predkosc i wiecej juz sie nie da
@callmemiro: nie ogladalem calego filmiku ale w 0:27 mowia, ze wszystko jest przy zalozeniu ze "no air" czyli nie ma predkosci granicznej, nie ma oporow powietrza. Jestem teraz na 1:30 i jak do tej pory brzmi sensownie
#zalesie #takbylo #nauka
Ej to jest ciekawe pytanie :P
A to nie jest tak, że po prostu by nie wyleciał ?
Wykopałby dziurę też przez (teoretycznie przynajmniej) środek ciężkości planety. to czy w momencie dotarcia do środka nie zawisłby po prostu w miejscu "zerowej grawitacji" ? I wydostanie się stamtąd umożliwiłoby mu tylko osiągnięcie pierwszej prędkości kosmicznej ? :P
Nie no co ty.. Prędkość spadania miałby (przy założeniu że waży 80kg, jego przekrój spadania miałby kształt okręgu i opory powietrza na całej długości spadania byłyby takie same) w m/s, a prędkość kosmiczna to rząd km/s :P trochę brakuje ;P
Ale faktem jest, że na pewno by kilka razy przebył przez centrum tego swojego wykopu :P
ilosc bzdur tutaj wypisywanych jest niesamowita.
- bez oporow powietrza i przyjmujac ze ziemia jest sferycznie symetryczna by wylecial po drugiej stronie i zatrzymal sie dokladnie po wyleceniu z otworu (zasada zachowania energii sie klania)
- z oporami powietrza stracilby duza czesc energii, przez co przelecialby przez srodek ziemi, po czym zawrocil itd - wahadlo tlumione
[ANG]
Jak sie spada ze spadochronem to wlasnie osiaga sie pewna predkosc i wiecej juz sie nie da
Komentarz usunięty przez autora