Wpis z mikrobloga

Złożyliście kiedyś jakaś głupią obietnicę? Umówiliście się na coś z góry zakładając porażkę?
Na pewno.

Zaczynając od klasyków „już więcej nie piję”, „zaraz posprzątam”, „już wychodzę”, a kończąc na tych dużych i moich ulubionych składanych pod wpływem emocji, które z czasem traciły na sile czy znaczeniu „nigdy Cię nie opuszczę” czy „jesteś moim najlepszym przyjacielem/przyjaciółką”.

Potem te wszystkie wyjazdy „NOOO musimy tam pojechać”, tak, do pćmia dolnego, bo ktoś powiedział, ze jest dobra pizza. Albo w góry, nad morze. Tysiące wyjazdów umawianych, które miały szansę się udać tak długo dopóki ktoś się nad nimi głębiej nie zastanowił.

Dorzucę do tej przemowy, te wszystkie „musimy się kiedyś spotkać” rzucone na #!$%@? do dawno nie widzianego znajomego. No helou, nie wiem czy ktokolwiek to jeszcze bierze na poważnie.
Każdy od dziecka obiecał coś głupiego albo rzucił jakieś słowa bez pokrycia.
Ale czasami, bardzo rzadko, obiecujemy coś co chcemy spełnić jakie by to nie było głupie i szalone.

Wiele lat temu siedziałam na dokładnie drugim końcu Polski i obiecywałam komuś, że za 10 lat spotkamy się pod tą samą fontanna choćby nie wiem co. Ustaliliśmy godzinę, którą łatwo zapamiętać, sprawdziliśmy na Nokii 3310 co to będzie za dzień tygodnia.

Właśnie zaklepałam urlop.

#truestory #niewiemjaktootagowac
  • 106
Potem te wszystkie wyjazdy „NOOO musimy tam pojechać”

Dorzucę do tej przemowy, te wszystkie „musimy się kiedyś spotkać”


@nint: o jak mnie to zawsze wkurza… chciałbym gdzieś pojechać i ktoś takie coś rzuca na #!$%@?, niby na poważnie ale jednak nie do końca ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@nint ja obiecałem pewnej kobiecie, ze zawsze będę ja kochał i na zawsze zostanie w moim sercu...9 miesięcy po rozstaniu a ja nadal ja kocham i...znów zaczynamy się spotykać
@nint: mega fajna akcja. Trochę jednak dziwnie, że on z tego samego miasta i kontakt był, zawsze można było się gdzieś spotkać. Jedziecie tam we dwójkę? Żebyście w tym samym przedziale w pociągu nie wylądowali :) Mimo to, zajebista sprawa.

btw. oboje jesteście po ślubie/w związku, czy jedziesz tam licząc na coś?
@nint: Kobieta, która potrafi długotrwale wytrwać przy danym postanowieniu, które nie jest zemstą lub czymś podobnie negatywnym - imponujące, pomyślałem, trzymam kciuki. Nawet coś, co wydawałoby się absurdalne - jak jechanie w dalekie miejsce, by spotkać się z osobą mieszkającą nieopodal tylko po to, by dotrzymać słowa.

Aż doczytałem, że chodzi o jakąś starą miłość. To już wiadomo, że sprawa ma drugie dno i wyjdzie z tego jakiś gnój.