Wpis z mikrobloga

Jestem w związku 7 lat. Wszystko jest super, dogadujemy sie, sprawy lozkowe tak samo, ale naczytałem sie historii ze moge wszystko zepsuć będąc za dobrym. Za dobrym w sensie za mało męskim bo nie wracam pijany po 2 dniach nieobecności ze słowami na k ch i na p. Nie kłócę sie takze wiec przewiduje rozpad związku. Co robic, jak zapewni. Odpowiednie doznania by mnie nie zostawiła. Na siłownię juz chodze.

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

naczytałem sie historii

@lubielizacosy:
na wypoku?

k--w, bądź sobą, co to ma być, że się wierzycie w jakieś ogólne dziwne zasady i gierki, że trzeba coś udawać
a nawet jakby się to sprawdziło, to rzeczywiście taka fajna ta laska, że wymaga od Ciebie "zepsucia"?
Damn!
  • Odpowiedz
@lubielizacosy: Wchodzenie w skrajność nie jest zdrowe.

Co powinieneś zrobić to wyrobić u siebie chłodne oko i obiektywnie patrzeć na sprawy bez emocjonalnego reagowania na różne sytuacje - to świadczy o dojrzałości a mądra kobieta to dostrzeże i doceni.

A-----l nie jest rozwiązaniem, nie był i nie będzie.
A zmienianie siebie na siłę pod kogoś ma efekt na krótką metę.
  • Odpowiedz
naczytałem sie historii ze moge wszystko zepsuć będąc za dobrym


@lubielizacosy: Pod tagiem, w którym udzielają się głównie przegrywy, twngf i prawiczki?
Jak Waśniewska wyda poradnik o opiece nad dziećmi, będziesz pierwszym kupcem.

postaw czasem na swoim, może być nawet
  • Odpowiedz
od czasu do czasu jasno powiedzieć co się chce - że wolę pograć na konsoli niż iść na zakupy, że wole iść na steka a nie do jakiejś salaciarni


@Xuzon: że też takie rzeczy trzeba tłumaczyć ()
  • Odpowiedz
@chromatografia w mniej skrajnych przypadkach gdzie w sumie to whatever, można postawić na swoim i podjąć "męska decyzję" zamiast "co tylko zechcesz kotku". Oczywiście jak są logiczne argumenty to nie będę sobie odmrazal uszu na złość, ale trzeba wykazać się inicjatywą nawet jeśli tylko dla zasady ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Xuzon:

w mniej skrajnych przypadkach gdzie w sumie to whatever, można postawić na swoim i podjąć "męska decyzję" zamiast "co tylko zechcesz kotku"


Przeciez to debilne. To jak mojemu facetowi jest wszystko jedno, a ja zdecydowanie wole w pociągu siedzieć od strony korytarza, to ma kupic bilety przy oknie tylko po to, żeby mi udowodnić, kto tu
  • Odpowiedz