Wpis z mikrobloga

wpolityce z rana jak śmietana

#neuropa

http://wpolityce.pl/polityka/299246-dlaczego-biznes-medyczny-tak-zaciekle-zwalcza-naprotechnologie-kilka-swiadectw-kontra-garsc-faktow-kosztowna-porazka-platformy-z-finansowaniem-in-vitro?strona=2

Rząd PiS postanowił zrezygnować z wątpliwych metod reprodukcyjnych, nad którymi nie ma żadnego nadzoru. Ministerstwo zdrowia postawiło na zdrowe metody realnego leczenia niepłodności. Naprotechnologia rozwija się w błyskawicznym tempie i odnosi spektakularne sukcesy. Oczywiście lobbyści i beneficjenci procedury In vitro robią wszystko, by odebrać naprotechnologii wiarygodność, ale fakty mówią same za siebie. Ta potężna interdyscyplinarna dziedzina, łącząca wiele gałęzi medycyny, pozwala odnaleźć prawdziwe przyczyny niepłodności. Nie zatrzymuje się jedynie na przyczynach mechanicznych, ale sięga dużo dalej. Ogromna liczba przypadków ma swoje źródła w najmniej podejrzanych obszarach, jak choćby na przykład w chorobach przewodu pokarmowego. #polityka
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Xuzon: to mnie właśnie urzekło w tym tekście "fakty, fakty, fakty" z jednej strony, a z drugiej jest to tylko zbiór opinii takich jak:

naprotechnologia rozwija się w błyskawicznym tempie i odnosi spektakularne sukcesy

Ta potężna interdyscyplinarna dziedzina


;-)
  • Odpowiedz
  • 0
@Jason_L_McCabe ale to wcale nie jest takie głupie. Nie mam do czynienia z tą dziedziną bardzo często, moje spotkania z parami mającymi trudności z płodnością można policzyć na palcach dwóch rąk. Czytałem kilka opinii rodzin i te tworzone na potrzeby poradni naprotechnologicznych były lepsze- w ich tworzeniu brało udział kilku specjalistów, czasem istniało kilka konkurencyjnych hipotez. Widziałem skierowania na psychoterapię wypisane przez prowadzącego ginekologa, z rozmów z parami czekającymi na in
  • Odpowiedz
ale to wcale nie jest takie głupie


@jrs2: nie no, ale nie tu jest ciężar problemu z tekstem. Pani uprzejma jest napisać "fakty mówią same za siebie", a następnie rozwodzi się nad tym, że to potężna dziedzina i ma spektakularne sukcesy. Tylko zapomina wspomnieć o tych faktach - np. jakiś badaniach co do skuteczności, poziomu kosztów etc.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jason_L_McCabe nie znam badań dotyczących skuteczności tej technologii, mam wrażenie, że mogę ich nie poznać :-)
Propagandowa otoczka wokół tego zjawiska jest niesamowita, ale jako mieszkaniec Częstochowy jestem już do niej przyzwyczajony. U nas rozdają ulotki reklamowe.
  • Odpowiedz
@Majk_: Na początek trzeba powiedzieć co to jest naprotechnologia.

To jest zastrzeżona, rynkowa NAZWA produktu medycznego, szkolenio-terapii opierającego sią na badaniach płodności kobiety oraz WSZELKICH MEDYCZNYCH środkach które mają tą płodność wyrównać bądź przywrócić.
Czyli hormony, operacje itp itd są jak najbardziej dozwolone.

Jedyny warunek - do zapłodnienia w tej metodzie MUSI dojść
  • Odpowiedz
@graf_zero: ale ja dobrze wiem co to jest naprotechnologia i w większości jest to zespół badań klinicznych które się wykonuje przed jakąkolwiek terapią przeciw niepłodności.
Skuteczność jest jednak znikoma, a że kościół za tym lobbuje to prawica podłapuje.
  • Odpowiedz
@Majk_: Dlaczego znikoma - tam gdzie zalecana terapia wystarczy, tam zadziała, prawda?
Jeżeli przyczyny są dajmy na to hormonalne, to leczenie hormonalne wystarczy i "ciąża się uda".

Jak akurat trafi się taka wyznawczyni, to będzie święcie przekonana że to matka boska ją ciążą obdarzyła.
  • Odpowiedz