Wpis z mikrobloga

Tak, będę miał możliwość pracy nad własnym projektem badawczym, czyli w skrócie bezpośrednie obrazowanie brązowych karłów i planet pozasłonecznych.


@Skrzypibut: nie zrozum mnie źle, uważam że każdy powinien robić (jesli nie zawadza innym) to co mu sprawia przyjemność. Tylko powiem ci szczerze, uważam że ludzkość nic nie zyska na tego typu badaniach, jest to fanaberia.
uważam że ludzkość nic nie zyska na tego typu badaniach, jest to fanaberia.


@pies_ogrodnika: tak będziesz mógł powiedzieć po zakończeniu badań i przedstawieniu ich wyników. Badania często dają niespodziewane i rewolucyjne rezultaty, często przy ich okazji odkrywa się rzeczy totalnie odbiegające od przedmiotu badań. Nie rozumiem negowania postępu i myśli ludzkiej w jakiejkolwiek gałęzi nauki.

Ludzkość zyska wiedzę, to jest ogromna wartość. Ja doceniam ludzi którzy poświęcają życie takiej pracy, nawet
@dGustator: ok ok, wiedziałem że padnie tego typu argument. Zgadzam się, tylko podajesz fajne skądinąd przykłady odkryć lub wynalazków "przypadkowych"... tylko czemu z innych dziedzin życia? Pewnie jestem w tym akurat zakresie niedoedukowany, więc może wymień odkrycia z badań pokroju tych które masz zamiar prowadzić, podobnego kalibru. Wtedy będzie nam się łatwiej rozmawiało.
@pies_ogrodnika: Myślę, że jestem w stanie zrozumieć Twoją opinię, coraz częściej nawet w gronie naukowców pojawiają się (wg. mnie zupełnie błędne) twierdzenia, że najważniejsze dla ludzkości odkrycia w fizyce, astrofizyce czy nawet ogólnie nauce zostały już dawno dokonane i nie zostało już nic wartego uwagi i badań. Ale wystarczy wspomnieć parę podstawowych pytań na które nie znamy odpowiedzi - chociażby czy istnieje życie poza Ziemią lub czym jest te 27% materii
@pies_ogrodnika: kolega jeszcze nie rozpoczął badań, a Ty już stwierdziłeś, że są bezużyteczne. Jak można twierdzić, że bezużyteczny jest środek? Tak można powiedzieć o efektach (lub ich braku) - ale po zakończeniu badań, a nie przed ich rozpoczęciem.

On chce się czegoś dowiedzieć i to jest wartość tych badań - wiedza. Gdyby nie tacy ludzie, to nadal patrzylibyśmy w niebo widząc tam bogów, albo mleko które rozlała Hera.
@Skrzypibut: Ja to rozumiem wszystko, żeby nie było, a pracę w tym zakresie w jakimś tam też stopniu doceniam. Jednak w większości, szczególnie z perspektywy jednego życia (mojego) wydaje mi się że niektóre rzeczy którymi się zajmujemy (jak obserwowanie dalekich gwiazd i galaktyk) jest czystą abstrakcją, swego rodzaju zabawą zabawkami które już posiadamy, skutkującą głownie ładnymi materiałami wynikowymi w formie zretuszowanych zdjęć, filmów, itd. a nie wiedzą którą będziemy mogli kiedykolwiek
@dGustator: to ja oddam ci takim argumentem, że gdyby nie tacy ludzie jak ty to nie mielibyśmy badań nad czystymi głupotami, za które nie wiem czy pamiętasz ale składają się wszyscy dookoła. Śmieszy mnie zawsze gadka, do kogoś kto ma sceptyczny pogląd nad jakimś badaniem, że "gdyby nie tacy ludzie, to nadal patrzylibyśmy w niebo widząc tam bogów, albo mleko które rozlała Hera". Nie powiem, płytkie to rozumowanie. Czyli 'badanie nad
@pies_ogrodnika: aby być sceptykiem trzeba mieć ku temu wiedzę i argumenty, a nie „bo mi się wydaje”, „bo mi się nie podoba”, „bo nie”. Inaczej staje się ignorantem… :)

Jeśli porównujesz badania nad sznurówkami, do badań nad czymś odległym, nieosiągalnym i nieznanym to gratuluję płytkiego rozumowania i braku umiejętności postrzegania świata w systemie innym niż zero jedynkowy.
@pies_ogrodnika: > Czasem mi się wydaje, że zajmujemy się ogródkami kilometry dalej, a swojego nie potrafimy uporządkować.

Pewnie po części masz rację, ale z drugiej strony często dzięki tym odległym ogródkom możemy lepiej zrozumieć nasze najbliższe podwórko :) A ich różnorodność i to że jesteśmy dzisiaj w stanie je badać i próbować zrozumieć zbierając nawet pojedyncze fotony na detektorach praktycznie całego zakresu promieniowania jest niesamowicie fascynujące. Ot taka opinia kogoś kogo