Wpis z mikrobloga

cały czas . Praca ,dom i ewentualnie wyskok raz na jakis czas za miasto :P
Bardziej chodzi mi o obycie z motorem,bo miałem krótką przygode z 50 :P ale to na prawde krótką :P
Jak tylko masz czas i pieniądze teraz to rób prawko. Motor do 125 możesz zawsze kupić a potem ew zmienić na coś większego:)
@Buceman: rób A. jeśli jeździsz autem, to tylko musisz ogarnąć technikę jazdy na motocyklu, bo w ruchu sobie poradzisz. no i testy zdać.

jeśli nie masz ciśnienia, że to musi być już teraz, to spokojnie sobie zrób A i na przyszły sezon już pojeździsz spokojnie.
@Buceman: Kupiłem 125 na początek, pośmigałem 1,5 roku, nawet z wrocka do Świnoujścia na nim pojechałem :D teraz zrobiłem A i kupiłem duże moto, ale maluszka zostawiam sobie na miasto, bo pali mało, lżejszy i zwinniejszy. Tak czy inaczej taką drogę polecam, bo nie musisz dużo kasy inwestować na początek, żeby się później nie okazało że "to nie dla mnie". Ale warto i tak pójść na kilka luźnych godzin na placu
@maz00r: wiesz, nie sztuka jest jechac...sztuka jest jezdzic.
Chodzi o to, ze oczywiscie mozna kupic sobie 125 i smigac, ale warto isc do dobrej szkoly by nauczyc sie jezdzic. Jak sie ukladac, jak hamowac, jak pokonywac zakrety, jak jezdzic z pasazerem, no i cwiczyc.
Jzdzac samemu, mozna nauczyc sie zle redukowac, zle ukladac cialo i o wylot z zakretu nie trudno.