Wpis z mikrobloga

Krótko o Iranie / #doctormanhattancontent

Zauważyłem, że na tak bardzo lubującym się w geopolityce wykopie praktycznie bez echa przeszedł temat lutowych wyborów w Iranie (1, 2, 3). A wybory te mogą wkrótce wiele zmienić na bliskowschodniej scenie politycznej.

Tak w skrócie o ustroju politycznym Iranu:

1 kwietnia 1979 proklamowano w wyniku rewolucji islamskiej Islamską Republikę Iranu. Przyjęto ustrój polityczny republiki islamskiej, łączący elementy nowoczesnej demokracji z religijną dyktaturą. Z jednej strony Iran ma parlament i prezydenta wybierane w wyborach powszechnych, zna instytucję referendum, zaś władza opiera się na nowoczesnej zasadzie trójpodziału, z drugiej jednak wszystko pozostaje pod nadzorem autorytetów religijnych. Najważniejsze organy nadzoru religijnego to welajat-e faghih – teolog szyicki będący głową państwa (Najwyższy Przywódca) oraz Rada Strażników, spełniająca funkcję trybunału konstytucyjnego, w tym badająca zgodność prawa stanowionego z zasadami islamu.


Kluczową postacią irańskiej sceny politycznej jest Najwyższy Przywódca. Zgodnie z irańską konstytucją, sprawuje on nadzór nad władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądownicza Iranu. Mianuje też dowódców sił zbrojnych, zwierzchnika władzy sądowniczej, oraz połowę Rady Strażników Konstytucji (druga połowę wybiera parlament, ale spośród kandydatów nominowanych przez zwierzchnika władzy sądowniczej). Najwyższy Przywódca może wetować prawa uchwalane przez parlament i zatwierdza kandydatów na prezydenta. Przed Najwyższym Przywódcą Iranu odpowiada też elitarny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.

Ok, czyli w skrócie Najwyższy Przywódca to najważniejszy, najbardziej wpływowy i mający ostatnie słowo ziom w Iranie. Obecnie funkcję Najwyższego Przywódcy pełni 76-letni Ali Chamenei. Kwestia jego zdrowia jest owiana tajemnicą, wiadomo, ze w 2014 roku przeszedł operację raka prostaty.

I teraz pytanie, kto zostanie następcą Ali Chameneiego? Otóż kolejnego Najwyższego Przywódcę wybierze Zgromadzenie Ekspertów. Jest to 88-osobowa grupa irańskich duchownych powoływana na ośmioletnią kadencję i uwaga… wyłanianych w wyborach powszechnych. Tak, Irańczycy pośrednio mają wpływ na wybór Najwyższego Przywódcy.

Tak się składa, że wybory do Zgromadzenia Ekspertów (oraz do parlamentu) odbyły się w lutym. W obu przypadkach obóz umiarkowany zdobył przewagę nad konserwatystami. 59 % miejsc w Zgromadzeniu Ekspertów należy teraz do sił umiarkowanych.

Jeśli Ali Chamenei nie dociągnie do końca kadencji nowego Zgromadzenia Ekspertów, czyli do 2024 roku, to wybierze ono nowego Najwyższego Przywódcę. Wraz z lutowymi wyborami pojawiła się więc szansa na zmianę kursu Republiki Islamskiej. Jak będzie, zobaczymy…

Źródła:
https://en.wikipedia.org/wiki/Army_of_the_Guardians_of_the_Islamic_Revolution
https://en.wikipedia.org/wiki/Politics_of_Iran
http://www.stosunkimiedzynarodowe.pl/system-polityczny-iranu
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/ajatollah-ali-chamenei-kto-go-zastapi,602885.html
http://www.tvn24.pl/raporty/wybory-w-iranie,1055
http://www.rp.pl/Polityka/160229407-Media-wybory-w-Iranie-dobre-dla-reformatorow.html#ap-1

#iran #geopolityka #bliskiwschod #neuropa
DoctorManhattan - Krótko o Iranie / #doctormanhattancontent 

Zauważyłem, że na tak...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Doctor_Manhattan: Niech oni pogonią tych kleryków i zostawią sobie normalny parlament na wzór turecki. Ale szybko sie na to nie zapowiada, mimo ze według dostępnych źródeł społeczeństwo irańskie nie wydaje się nadmiernie konserwatywne pod względem religijno-obyczajowym. Ciekawe jakie jest poparcie spoleczne dla obecnego kształtu Republiki.
  • Odpowiedz
@Doctor_Manhattan: Bardzo kibicuję Iranowi. Tam jest wielki potencjał intelektualny, mimo tych rządów hołoty pod wodzą fundamentalistów. W naukach ścisłych wiadomo, ze doktorant z Iranu jest wart wzięcia.
  • Odpowiedz
@sln7h: wnioskuje po poznanych osobach w Iranie:

27 letnia doktorantka nauk politycznych, otwarta głowa, ćwiczy jogę, korzysta z couchsirfingu- spałem u niej, zapytana czy nie chce aby Ajatollah kipnął - akurat miał wtedy operacje prostaty, a był to czas negocjacji atomowych, powiedziała mi - "we need him right now". A jak wtedy to i teraz

W krajach frontowych demokracja sprawdza się słabo
  • Odpowiedz