Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kingside_NjQtPVHiqc,q60.jpg)
Kingside +52
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/JPRW_dCSntog7ox,q60.jpg)
JPRW +168
Użytkownik @Grooveer to PSYOP rosyjskich służb specjalnych.
Konto 24 godziny na dobę obsługiwane jest przez grupę doskonale przygotowanych agentów GRU. Promowanie jawnie prorosyjskiej narracji nie przynosi tutaj rezultatów, Wołyń i Bandera też przestali już działać. Ale Rosjanie się uczą i nie poddają. Dlatego ich celem stało się - poprzez nieustanny i absurdalny spam - doprowadzenie do powstania nastrojów irytacji oraz zmęczenia wojną, a tym samym skłonienie opiniotwórczej społeczności portalu Wykop Peel do
Konto 24 godziny na dobę obsługiwane jest przez grupę doskonale przygotowanych agentów GRU. Promowanie jawnie prorosyjskiej narracji nie przynosi tutaj rezultatów, Wołyń i Bandera też przestali już działać. Ale Rosjanie się uczą i nie poddają. Dlatego ich celem stało się - poprzez nieustanny i absurdalny spam - doprowadzenie do powstania nastrojów irytacji oraz zmęczenia wojną, a tym samym skłonienie opiniotwórczej społeczności portalu Wykop Peel do
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/87145a13a2263175abb4cebdb20784100257163673d62828297f3085093e59a3,w150.jpg)
Ja tam z mojego wykształcenia jestem nawet zadowolony, z jednej strony potrafię robić rzeczy, które nie są przygnębiająco nudne, z drugiej - mam szansę na zarabianie przyzwoitej kasy.
Zgodnie z modą panującą na Wykopie, powinienem być pierwszą osobą, która w wątku o legendarnych absolwentach socjologii pracujących w Makdonaldzie wskakuje w kółeczko wzajemnego lizania się po fiutach i ciśnięcia po naiwnych humanistach.
Ale tego nie robię. Dlaczego?
Bo uważam, że ta cała pogarda jest skierowana w stronę niewłaściwych osób. Moim zdaniem za obecną sytuację przede wszystkim odpowiedzialni są ludzie, którzy spłodzili te dzieci w okolicach przełomu lat 80 i 90.
Moim zdaniem to całe pokolenie, które obecnie może podetrzeć sobie dupę dyplomami magisterskimi, zostało zwyczajnie oszukane. Mnie osobiście od absolutnie najmłodszych lat wmawiano, że najpewniejszym gwarantem znalezienia dobrze płatnej i stabilnej pracy, jest ukończenie studiów. Byle jakich, rób synek to co lubisz, byle studiów. Ucz się ładnie, miej piątki, ładnie zdaj egzamin na koniec podstawówki. Miej piątki, egzamin gimnazjalny zdaj ładnie, miej piątki, ładnie zdaj maturę, idź na studia, skończ. Wszystko dookoła to dodatki - jestem pod wrażeniem, że moi rodzice położyli przynajmniej szczególny nacisk na język angielski. Ale nigdy absolutnie nikt mi nawet nie zasugerował, że mogę zostać kucharzem, albo #!$%@? fryzjerem i na tym robić fajną karierę i potężne pieniądze (bo jak się jest dobrym, to można). Nie nie, trzeba się UCZYĆ, PODKREŚLAM UCZYĆ w szkole i w kolejnej szkole i w kolejnej i tak do magisterki i wtedy będzie kąpiel w cebulionach.
W takich Stanach dzieciakom mówi się przede wszystkim, żeby wyznaczyły sobie cel i do niego dążyły, a są w stanie być w czymś najlepsze na świecie. Fakt, wiele osób się wybitnie rozczarowuje, ale same jakieś ogólne mechanizmy kulturowe nie powodują rozróżnienia między dzieciakiem, który z ogromną determinacją dąży do zostania komikiem, a dzieciakiem, który z podobnym zaangażowaniem stara się zostać naukowcem. Masz być wpatrzony w najlepszych i zbierać wiedzę i doświadczenie.
A w Polsce? Są gorsi - bez wykształcenia i lepsi - z wykształceniem. Co z tego, że dziś już wiemy, że dla niektórych o wiele lepiej byłoby po liceum zająć się jakimś małym biznesem niż cisnąć dyplom z Turystyki i Rekreacji. Że ktoś radziłby sobie świetnie jako filmowiec, gdyby od wczesnej młodości zaglądał na jakieś plany zdjęciowe i podpatrywał, jak coś się robi w praktyce. Taka osoba skończyła polonistykę (bo mama zauważyła zdolności humanistyczne) i jak ma szczęście, będzie uczyć patologię w gimnazjum za grosze. Śmieszne jest to, że już mamy pierwsze pokolenia absolwentów, których los zdemaskował to oszustwo, ale cały czas gdzieś w tyle głowy społeczeństwa tkwi przekonanie, że jak nie pójdziesz na studia to jesteś takim patolem jakbyś co najmniej kiblował w pierwszej klasie podstawówki przez 10 lat.
Osoby o technicznym zacięciu, ci wszyscy młodzi programiści za 15k, moim zdaniem miały w dużej mierze szczęście. Bo tak jakby naturalnie się złożyło, że realizując zalecenia rodziców o "uczeniu się a wszystko będzie dobrze", uczyli się przynoszących profity rzeczy. Mieli pewnie dobrą nauczycielkę od matematyki w podstawówce, szło im nieźle i zostali wrzuceni do szufladki tych słynnych "ścisłowców". A teraz patrzą z góry na tych, których ten sam system ukształtował trochę inaczej.
#mowiejakjest #niepopularnaopinia #studia #studbaza #pracbaza #oswiadczenie
I jest problem - bo oni sie smieja ze szkol - bo im nie potrzebne.
A prawda jest taka ze to kwestia osobnicza, jeden umie drugi nie.
Mgr tego nie zmieni.
A zwlaszcza tytul z
@introligat0r: inna kultura, inne doświadczenia. Masz rację w tym co piszesz, tylko wyobraź sobie że jesteś takim Januszem który całe życie przeżył w PRLu, jeszcze nie do końca wie co te 'przemiany' oznaczają (bo dla niego tylko tyle, że może stracił pracę w kombinacie, skończyły
Mało się myśli o przyczynach systemowych, o ministrach nauki
Komentarz usunięty przez autora
my tez dajemy swoim dzieciom 'dobre rady' dostosowane do aktualnych realiow, a co bedzie pozniej niewiadomo
Pamiętam też jeszcze jakie opinie panowały gdy
Człowiek idący na studia ma już 20 lat. Ktoś w takim wieku powinien już się mniej, ale chyba więcej orientować, że coś tu jest nie tak, jeśli chodzi o edukacje formalną i idąc
@introligat0r: Jak ja to #!$%@? dobrze znam
Czytając Wasze posty zastanawiam się, czy jest sens iść na
nie, nie posiadanie dzieci a wmawianie im bzdur.
@introligat0r: Ha, żeby tylko, ja chodziłam do liceum, w którym "uczcie się, bo skończycie w zawodówce!" to była obelga, bo wiadomo, że jak ktoś nie ma matury, to jest debilem i będzie rowy kopał, ulice sprzątał, kible szorował. I nikomu
no i to jak mówisz o tej kwocie 3-4. Tak jakbyś wygrał życie. Nie to żebym wyśmiewał, bo pieniądz wystarczający, ale za wygrywa życiowego to się nie uważaj:)
Jak zdałeś skoro nie zdawałeś?
To zdales czy nie?