Wpis z mikrobloga

Ten uczuć kiedy pracujesz na SORze, wjeżdża 2X letnia osoba po resuscytacji,z zatorowością, wkładasz z ekipą mnóstwo pracy w poprawienie jej stanu bo chłopaki z karetki zrobili świetna robotę i pacjent ma szansę... A ona/on na drugi dzień budzi się, na OIOMie, bez rurek, amin i po kilku godzinach mówi twojemu kumplowi pracującemu na oddziale, że mu się już nudzi tak leżeć. To prawdziwy #wygryw i #czujedobrzeczlowiek.

Taguje #999 i #ratownictwo
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@reddin: Przyczyną zatorowości poza skrzeplinami mogą być mikroskopowe bądź makroskopowe masy nowotworowe, zatory septyczne, tłuszczowe, cewniki naczyniowe oraz inne ciała obce, jak: rtęć, talk, polimetylometakrylan, powietrze.
  • Odpowiedz
@aldc: ja dwa tygodnie temu wylądowałem w szpitalu przez ostre zapalenie osierdzia (zapalenie mięśnia sercowego), ot tak, po prostu, niewyleczona grypa. po kilku godzinach na sorze chciałem już iść do domu, bo czułem się znakomicie a na koronarografii śmieszkowałem z lekarzem, gdy ten jeździł mi jakąś rurką do serca ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡
  • Odpowiedz
@reddin: wrodzona mutacja powodująca nadkrzepliwość (najczęściej czynnik V Leiden) + różowypasek+ fajki + doustna antykoncepcja hormonalna + unieruchomienie = zatorowość płucna. Tak w skrócie. :P
  • Odpowiedz
@reddin: Sama ostatnio przez to przeszłam (2Xlat)- 3 tygodnie w szpitalu. U mnie winą była ciąża i prawdopodobnie powiększone serce. Zrobiono mi masę badań i żadnych chorób genetycznych, żadnej historii zatorowości w rodzinie, krzepliwość krwi ok, nie palę.
  • Odpowiedz