Wpis z mikrobloga

@Tylik: pamiętam jak to "wprowadzili" w ubiegłym roku i dosłownie przy Warcie nie było niczego. Jedyni rzeka i tereny zalewowe oraz mały kosz przy Moście Św.Rocha, który przypominał górę śmieci. Gazety robiły #afera, że syf, a tak naprawdę miasto trochę przegrało sprawę. Dopiero później pojawiły się TOI TOIe, profesjonalne firmy sprzątające. Druga połowa "sezonu" wygdądała imo czysto i schludnie