Wpis z mikrobloga

Erik Satie – Gymnopédie No.1

Jakkolwiek to barbarzyńskie kategorie w opisie muzyki, jak określilibyście nastrój tego utworu: radosny, optymistyczny czy raczej smutny, melancholijny? Dla mnie sytuuje się dokładnie pomiędzy tymi określeniami (ponad?).

Jeżeli ktoś z Was preferuje konkretne wykonanie Gymnopédies, zachęcam do dzielenia się w komentarzach (niekoniecznie YT).

#muzyka #muzykapowazna #muzykaklasyczna
fantomasas - Erik Satie – Gymnopédie No.1

Jakkolwiek to barbarzyńskie kategorie w ...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fantomasas: taki... poranny :) Mnie osobiście kojarzy się z lenistwem zaraz po przebudzeniu. Wychodzi się z pod kołdry, przeciąga, ziewa... i pomału, powoli wchodzi w dzień :) Oczywiście mowa o dniach wolnych od pracy.
  • Odpowiedz
@fantomasas: letnia noc jak dla mnie pełną parą- wracam zmeczony z biegania, slonce juz jest mocno ciemno purpurowe, ale jeszcze widac na nim odcienie pomarańczowego, aja caly przepocony siedze przed kompem wspominajac gdzie pobieglem tym razem
  • Odpowiedz