Wpis z mikrobloga

@kubako: To ma być dawka, która sprawia, że jestem bardziej trzeżwy i mam więcej energii. Inaczej tego nie opiszę już :D Po 30-40 bym nie ogarniał, cały dzień zmarnowany na samo LSD a nie o to mi chodzi

PS W sumie po tej dawce tez mam wieksza ochote przebywac na zewnatrz i przejsc sie na spacer. Jak ide to zwracam wieksza uwage na nature i wszystko mi sie wydaje ciekawsze.
  • Odpowiedz
Mówię o zwykłych listach. Nie przesyłkach listowych. Są sprawdzane na sto procent w Polsce i nie tylko. Co najwyżej mogą być sprawdzane rzadziej ale na pewno są.

Poza tym jak juz cos wykryja to po prostu mowisz ze nie zamawiales i tracisz 20zl. Takie trudne?


Wiesz, że jest możliwość udowodnienia tego? Wszystko kwestia determinacji i czasu i pieniędzy.

@jegertilbake:
  • Odpowiedz
@mateusz-zp:

Wiesz, że jest możliwość udowodnienia tego? Wszystko kwestia determinacji i czasu i pieniędzy.


Teraz to już mam pewność, że nie wiesz o czym mówisz. Nie wiesz na czym polega bezpieczne zamawiania, szyfrowanie PGP oraz co jest napisane na przesyłkach co sprawia, że nie są one otwierane bez dobrego uzasadnienia. Nie kontynuujmy tego tematu, bo nie ma sensu
  • Odpowiedz
@jegertilbake: No rozumiem o co chodzi. 30ug to już jest taka dawka, że jeszcze łatwo ogarniać i np. nie dać nic po sobie poznać niewtajemniczonym, ale już zaczyna się niezła zagwozdka myślowa i np. silny wpływ na muzykę. Ogólnie mogę przy takiej dawce normalnie egzystować, ale już np prowadzenie samochodu zaczyna się robić ryzykowne, bo czasem się na coś zapatrzę czy coś takiego. Idealna dawka na wycieczkę w naturę, gdy
  • Odpowiedz
Między innymi robiłem na sobie testy co do logicznego myślenia i dostrzegania różnych wzorców rozwiązując sudoku ;) Nie zauważyłem żadnej poprawy, jeśli już to raczej pogorszenie tempa rozwiązywania kolejnych plansz. Ale nie wynikało to tyle z jakiegoś gorszego kojarzenia, lecz z trudności w skupieniu się nad tak głupim zajęciem ;)


@kubako: Stąd dla mnie jedyny możliwy czas takiej zabawy to jakiś dłuższy urlop (w sumie brzmi jak niezły plan), na
  • Odpowiedz
na co dzień bym raczej nie wytrzymał takiego stanu. Chociaż to też pewnie zależy od oswojenia się z substancją, ze mnie żaden tam wyjadacz ;).


@Kampala: Codziennie jak wspomniałem i tak się nie za bardzo da, bo rośnie tolerancja. Próbowałem zwiększać dawki tak, żeby utrzymać zbliżony stan z dnia na dzień, ale po kilku dniach w ogóle przestało działać...
Co do samego stanu, to jest on jak najbardziej znośny, choć pewnie doświadczenie
kubako - > na co dzień bym raczej nie wytrzymał takiego stanu. Chociaż to też pewnie ...

źródło: comment_75LyBJA25pMyX0nDKDpul370P58ahaLz.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
To było nie do mnie chyba, ale odpowiem, że z tą łatwowiernością nie zadziała na mniejszej dawce.


@kubako: niby nie do ciebie, ale w miarę ładnie mi to wytłumaczyłeś ;)
  • Odpowiedz
@jegertilbake: Widzę kolego, że chciałbyś zostać pionierem w terapii psychologicznej za pomocą lsd :). Od pewnego czasu trwają już badania nad leczeniem za pomocą kartoników różnyych schorzeń i/lub dolegliwości psychicznych, ale niestety powszechne podejście do ww. "alternatywnych metod" leczenia skutecznie je stopuje. Powodzonka życzę, propuje robić zapis tekstowy z dni kuracji. I też zapis po zakończeniu,czyli odstawieniu substacji.

  • Odpowiedz