Wpis z mikrobloga

znajomy ze zdiagnozowaną depresją po microdosingu odżył i stwierdził, że to jedyna i najlepsza rzecz jaka była mu w stanie pomóc do tej pory ;)


@Pyxis: duzo ludzi to stosuje z mysla o zastapieniu lekow, nie wiem czy to dobre rozwiazanie, nie mialem depresji ale moze warto sprobowac? sam nei wiem, raporty sa obiecujace

W sumie to co opisujesz jest bardzo podobne do tego co ja mam przy swoich dawkach,
  • Odpowiedz
@Pyxis: Pana GG nie nazwałbym laboratorium ;) On kupuje kryształ i nakłada na blottery. Nawet wiem od kogo kupuje, ale ten pan obecnie sprzedaje minimum 1g. Za około 9000$ jakby kogoś interesowało ;)
PS, swoją drogą 100ug wówczas kosztuje jakieś 90centów, czyli 3,5 pln. A sprzedaje się za ile? 15-20zł? Niezły biznes :)
  • Odpowiedz
@jegertilbake: Co do konkurencji to nie wiem czy jest taka duża. Tak naprawdę labów, które to robią w większych ilościach jest dosłownie kilka. Za to produkują kilogramy. Na torze liczących się sprzedawców też jest kilku, a w sumie to może ze 100. Wszyscy sprzedają towar z tych samych źródeł. Czasem się trafi ktoś z jakimś małym, lokalnym źródłem, czasem bardzo fajnym zresztą.

A co do n-----------a jak k--s, to oczywiście
  • Odpowiedz
- lepsze samopoczucie x1000

- większa motywacja x1000

- poczucie bycia tu i teraz x1000

- pobudzenie x1000

- polepszona koncentracja i możliwość skupienia x1000

- brak długotrwałych skutków ubocznych
  • Odpowiedz
@Scha_bowy: bo lsd i grzyby ogolnie sa do siebie podobne tylko, ze lsd jest wg mnie latwiej dozowac i zdobyc, nie wiem duzo o grzybach ale ich przechowywanie na pewno jest troche bardizej skomplikowane a odmierzenie precyzyjnej dawki trudniejsze

PS Nigdy nie jadlem grzybow nawet
  • Odpowiedz
@jegertilbake: Kumplu musisz spróbować jeżeli lubisz LSD faza bardziej nieobliczalna. Co do przechowywania to zamrażarka/lodówka wystarczy. Dostaniesz je na każdym darkmarkecie. Ale polecam samemu hodować można legalnie kupić zarodniki i samemu hodować. Koszt całej operacji mniej niż 100 a wyhodujesz tego tyle że spokojnie na woodstock możesz zabrać. Chciałbym móc spróbować mikrodozować bardzo by mi się to przydało teraz :P
  • Odpowiedz
@Scha_bowy: nie mam warunkow nawet zeby to schowac w lodowce a co dopiero samemu hodowac, za duzo zachodu. Jak bede mial okazje kiedys kupic sprawdzone (watpie, bo p------e j------h dilerow-oszustow w Polsce a z neta nie zamowie) to przetestuje.
  • Odpowiedz
Ja mam bezpieczne miejsce do zamawiania


@jegertilbake: Jakie? Jestem ciekaw jak tę sprawę się rozwiązuje? :)

Nie uzależnia fizycznie, ale psychicznie w takim regularnym dozowaniu może uzależnić.
Nie wiadomo jak to wpływa na mózg przecież. Tzn czy ryje beret na dłuższą metę
  • Odpowiedz