Wpis z mikrobloga

Macie zagadkę, Mirki:
Sklepikarz sprzedaje czapkę. Czapka kosztuje 10 zł. Podchodzi klient i mierzy czapkę. Jest skłonny ją kupić, ale ma przy sobie tylko banknot 25-złotowy (możemy sobie chyba taki banknot wyobrazić?). Sprzedawca wysłał syna do sąsiadki, by ten rozmienił 25 złotych. Chłopiec przybiegł i oddał ojcu 10 zł +10 zł +5 zł.
Sprzedawca podał kupującemu czapkę oraz wydał 15 zł reszty.
Po pewnym czasie przybiega sąsiadka z rewelacją, że 25 zł było fałszywe i krzyczy do sprzedawcy, by zwrócił jej pieniądze.
Cóż było począć? Sprzedawca rad nierad otworzył kasę i zwrócił kobiecie pieniądze.

Teraz pytanie:

Na ile został oszukany sprzedawca?

#matematyka #zagadka #wolnyrynek
  • 19
  • Odpowiedz
@Oake: Przyszedł koleś dał nic nie warty papierek, dostał z powrotem 15zł (-15zł). Zabrał czapkę (-10zł). Dodatkowo sprzedawca musiał oddać 25zł sąsiadce (-25zł).
  • Odpowiedz
@Oake: na początku sprzedawca miał czapkę wartą 10 zł. Na koniec czapki nie miał i na dodatek musiał sąsiadce oddać 15 zł z kasy (z tego co miał od początku), a więc ostatecznie stracił 25 zł na całej transakcji. Fajna zagadka :)
  • Odpowiedz
@Oake:
Sprzedawca na początku miał:
-czapkę
Na końcu miał:
-10zł od syna
-minus 25zł w kasie
No nie miał czapki

Więc stracił: 15zł i czapkę.

Aby mieć pewność można to policzyć z drugiej strony:
1. sąsiadka nic nie straciła ani nie zarobiła.
2. oszust ma w kieszeni:
15zł i czapkę.
  • Odpowiedz