Wpis z mikrobloga

@maVka:

Pewnie starszy wykładowca przyzwyczajony do czasów, kiedy to w liceum był wyższy poziom matematyki niż obecnie na studiach.


szkoda, że nie można dać ci minusa, a ludzie plusują bzdury jakie wypisujesz. 30 lat temu, ludzie na studniach uczyli się tego co teraz uczniowie mają w szkołach średnich. pewnie dlatego poziom spada, bo stara kadra nie potrafi już rozwinąć szarych i szybszych komórek młodszych :) pozdrawiam
@troodon: Przykład z mojego życia - funkcja kwadratowa - bardzo długo nie potrafiłem ogarnąć czym jest funkcja(teraz się z tego śmieję). Potrafiłem policzyć każde zadanie z funkcji kwadratowej deltą, podać rozwiązanie, etc, ale w ogóle nie rozumiałem co to ma być. Czym jest funkcja zrozumiałem rok później jak przyszły funkcje trygonometryczne, logarytmiczne, i tak dalej.

Tak samo studenciaki umieją liczyć całki, potrójne, powierzchniowe zorientowane, i tak dalej, a jak dasz zadanie
@troodon: >LoL. Chyba nie wiesz, na czym studia polegają. Rolą prowadzącego jest określenie zakresu materiału, podanie literatury i weryfikacja, czy student sobie przyswoił tą wiedzę. To nie szkoła podstawowa.

Tak - dydaktyka to jest marnowanie czasu profesorów. Wykłady w zamyśle są po to, żeby wytłumaczyć zagadnienia nieomówione w książkach i zwrócić uwagę na to co istotne.


Kto tak powiedział, kto tak ustalił, gdzie to jest zapisane? Jest jakiś dokument który ustala
Heh. Dyskusja na autorytety a nie na argumenty. Lubię to. Jakby co, to zaczynam właśnie tworzenie jednostki odpowiedzialnej za zwiększenie jakości kształcenia na uczelniach i dyskutuję z nauczycielami akademickimi - to nie wygląda tak jak sobie pan Bartosiak wyobraża.


@troodon: Tyle, że ja nie dyskutuję na autorytety. Nie widzę sensu w autorytarnych argumentach i zauważyłem ironię w tym, że ktoś próbuje toczyć takie autorytarne boje, gdzie nie posiada żadnego autorytetu.

Bo
@troodon:

studiować...

2. «gruntownie poznawać, badać coś»
3. «zapoznawać się z czymś, przyglądając się czemuś uważnie lub czytając coś»

Masz tam gdzieś - "słuchać co tam pani na wykładzie mówi a potem napisać to na kole"?

Cytowany tekst...


Nigdzie też nie jest napisane, że nie można gruntownie poznawać, zapoznawać się z czymś słuchając wykładowcy jako głównego źródła wiedzy albo też jednego z wielu. W szkołach niższych też nie musisz się uczyć
@tonawegla: Nie kilkanaście a ponad 2 dekady. Samych pochodnych od prawie dekady nie ma na maturze, rachunek całkowy był i jest poruszany tylko w elitarnych liceach a szeregi... Mam mgra i za cholerę nie wiem do czego tego się używa. Zdałem to na analizie na piątkę - 4 wzory na krzyż, ale za cholerę nie rozumiem idei szeregów i nie sądzę, by kiedykolwiek były one w podstawie programowej szkoły średniej.


@
Oczywiście, że używam argumentów i nawet się do nich odnosisz:


@troodon: Idź spać i rano przeczytaj jeszcze raz to co piszesz, by znaleźć tam konkretne argumenty, które nie są ani opinią, ani autorytarne. Bo szczerze to z morza "bełkotu", cytując klasyka, trzeba wyławiać pojedyncze zdania, które są tak jakby argumentem, ale który by się przydało rozwinąć. Cytując:

Bełkot. Matematyka jest narzędziem. Na innych przedmiotach człowiek dowiaduje się, do czego to narzędzie
@troodon:

watek o dziecku z downem

o stary, ty chyba nie chodziłeś do szkoły. Ostatnio przez godzinę na rzęsach stawałem, żeby wytłumaczyć gimnazjalistce jak się dodaje i odejmuje liczby ujemne. Prawda jest taka, ze wielu ludzi jest po prostu tępa i żeby cokolwiek im przekazać potrzebujesz ogromnego zaangażowania czasu. Zamiast deliberacji na temat studiów, zająłbym się najpierw niższymi szczeblami edukacji, bo tam jest ten problem, że jedno dziecko przeczyta raz lekcję