Wpis z mikrobloga

@rafalu90: To teraz historia odwrotna. Moja studniówka. 24 dziewczyny w klasie i 6 kolesiów razem ze mną. Trójka z nich to typowi kolesie zamknięci w swoim świecie bez większego życia towarzyskiego. Jeden z nich zdecydował że pójdzie na studniówkę czym wprawił nas w osłupienie i szacunek. Chwała mu za przełamanie swojej bariery psychicznej i wyjście z przegrywu.


  • Odpowiedz
Byłem na studniówce w sobotę :D pięknie zatańczyłem poloneza ( ͡° ͜ʖ ͡°) i napiłem się wódeczki. Nie żałuję tych 1200 zł wydanych na jedną noc xd
  • Odpowiedz
ale wiesz, że to nie jest wpis o studniówce?


@rafalu90: wiem i nadal nie wiem do czego tak naprawdę się przyczepiasz bo... dopiero po pół roku jest naprawdę ten moment gdy warto się zastanowić i największa chyba w życiu szansa na zmianę. Studia, wyrwanie się ze starych znajomych, często pierwsze mieszkanie bez rodziców, akademik, prawdziwie ciężkie chlanie i prawdziwie decydujące o reszcie życia wybory. Tak, fajnie by było gdyby to
  • Odpowiedz
@rafalu90: Studniówka to szkolna dyskoteka z hehe wódeczką, bo przecież młodzież musi się hehe napić, tylko przychodzi się na nią w garniturze, a nie adidasach. Taka jest różnica.
  • Odpowiedz
@rafalu90: ja nie chciałam iść na studniówkę, bo szkoda mi było kasy. W końcu poszłam z kolegą i poznałam na niej mojego przyszłego chłopaka, z którym byłam ponad 3 lata ( ͡° ͜ʖ ͡°) (kuzyn mojej koleżanki, z którym przyszła)
  • Odpowiedz
Ja nie byłem na swojej studniówce. Były dziewczęta, które proponowały mi towarzyszenie na tym balu, ale ja po prostu nie lubię takich pompatycznych imprez. Wolałem w tym dniu iść z kolegami na wódkę. Nie żałowałem i nie żałuję teraz.
  • Odpowiedz
@rafalu90: miałem trochę kolegów, którzy nie mieli dziewczyn i poszli z jakimiś losowymi, a miałem takich co poszli sami. Wszyscy którzy poszli sami byli bardzo zadowoleni, tańczyli z połową szkoły, pili kiedy im się podobało. A Ci z losowymi laskami musieli się nimi zajmować :<
  • Odpowiedz