Wpis z mikrobloga

@i_pan_pawel: możliwe, że przez to, że wchodzili na jakieś lewe strony zainfekowali komputer jakimś wirusem typu ransomware. Wirus zaszyfrował im pliki i pewnie gdzieś jest plik tekstowy z informacją co mają zrobić, aby je odszyfrować. Klasyk. U mnie w firmie niestety na takiego wirusa natrafiliśmy.
  • Odpowiedz
Znowu ciemni ludzie się skarżą, ze brat za mało wyje z cierpienia i nie smarka w rękaw do ekranu. Nie mogę patrzeć na tak ignoranckie posty. Spragnioną emocji średniowieczną gawiedź zapraszam na Niewolnicę Izaurę czy co tam teraz grają z melodramatów. Jesteście po prostu CIEMNI!
  • Odpowiedz
@fl4izdn4g: Dokładnie. Dlatego po pierwsze, z tego opisu nic nie wynika. A po drugie jak wspomniałem pewne procedury, które na bank się stosuje w laboratoriach czy to kryminalistycznych czy po prostu w branży związanej z bezpieczeństwem IT nie zostały zachowane. Jeśli korzystano z tego komputera w sieci, to szkoda że wcześniej nikt nie poinformował rodziny, żeby tego nie robić. Kiedyś było AMA z technikiem z lab. kryminalistycznego właśnie zajmującego się
  • Odpowiedz
@i_pan_pawel: tak jak kolega wyzej pisze, pewnie jakis stary/nowy wirus, jakis inny defekt windowsa, ktory wzieto za jakies dzialania porywaczy (czy cus), albo jeszcze cos innego (co dla laika moze byc "szyforwaniem"). Mogli chociaz jakis obraz dysku zrobic wczesniej, ale pewnie na poczatku bylo dzialanie na wariata, bo czas gonil i nie bylo miejsca na pytanie jak zabezpieczyc dane.
Chcialoby sie wierzyc w jakis watek sensacyjny (bo to mogloby oznaczac
  • Odpowiedz
@tesoro: informatyk to tez gosciu, ktory podlacza drukarki pani zosi czy pisze jakies softy. Nie kazdy informatyk to specjalista od kryptografii czy bezp. systemow. Nie wiemy kim jest ten koles, rownie dobrze moze byc informatycznym cieciem, ktory zajmuje sie kupnem myszek i graniem w quake. Skoro nie pomaga, to moze zwyczajnie nie ma takich kompetencji.
  • Odpowiedz
@mixplus: Po tym opisie nie jesteś w stanie nic wywnioskować, więc tak naprawdę nic nie wiadomo. Wg mnie, aby shakować komputer przeciętnego Kowalskiego trzeba mieć do niego fizyczny dostęp lub nakłonić go, aby coś sciągnął lub uruchomił jakąś stronę internetową. Z zewnątrz się nie dostaniesz, bo zakładam, że każde połączenie z siecią generuje Ci nowy adres IP, więc znalezienie odpowiedniego adresu graniczy z cudem lub z bardzo dużym talentem. Kowalski
  • Odpowiedz
@sitzv: Chyba chodzi o to, że nie jest postury operatora jednostki szturmowej, a abw zatrudnia od księgowych, przez fotografów i informatyków, po ludzi pracujących w terenie. Bo żadnego info też na jego temat nie widziałem.
  • Odpowiedz