Wpis z mikrobloga

@deroo: a potem dzieciak w szkole będzie się bronił kwiatkami jak ktoś będzie mu chciał zabrać kieszonkowe.

Genialne podejście. Nie trzeba iść w skrajność na zasadzie: no mały mamy #!$%@?

Ale można powiedzieć chyba: nie masz sie czym martwić, obroni nas wojsko, policja, rozejrzyj się dookoła zobacz, są policjanci, stoją tu w naszej obronie itd.

Albo skrajnie w inną stronę: Niestety, jako, że mieszkamy w chorym kraju tatuś nie może mieć
a potem dzieciak w szkole będzie się bronił kwiatkami jak ktoś będzie mu chciał zabrać kieszonkowe.


@TheFriQ: no tak, to jest przecież tak bardzo logiczne, że dziecko zrozumie, że ma się bić za pomocą kwiatków.

nie wiem jak Ciebie, mnie od małego uczyli, że przemoc jest zła. co nie zmienia faktu, że jak ktoś mnie atakował, to potrafiłem w dziąsło jebnąć. jak to możliwe, przecież powinienem się dać bić?! olaboga.

Ale