Wpis z mikrobloga

Hej Astromirki,
Przed chwilą skończyłem monitoring blasku układu kataklizmicznego. Kilka dni temu był wybuch i teraz jasność spada zdecydowanie wolniej, niż normalnie. Wygląda na to, że był to wstępny rozbłysk przez superwybuchem. Monitoring jest konieczny, żeby wyłapać trudne do zaobserwowania supergarby we wczesnym stadium rozwoju.

A teraz po ludzku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Układ kataklizmiczny to nic innego jak dwie gwiazdy bardzo blisko siebie: jedną gwiazdą jest biały karzeł, a drugą jest czerwony karzeł. Czerwony karzeł to zwykła, małomasywna gwiazda zużywająca wodór do produkcji helu. Typowo o połowę mniej masywna od Słońca. Swoją drogą, Słońce jest nazywane żółtym karłem, bo znajduje się w gronie gwiazd zużywających wodór, ale jeszcze nie zużywających helu. Inaczej się ma z białymi karłami. Te obiekty są pozostałościami po średnio- lub małomasywnych gwiazdach. Same już nic nie zużywają (nic nie "palą") i świecą wyłącznie zgromadzoną wcześniej energią. Czerwone karły są nieco mniejsze od Słońca, a białe karły są porównywalne rozmiarami z Ziemią (czyli ich średnica jest 100 razy mniejsza od średnicy Słońca).

Biały karzeł i czerwony karzeł znajdują się bardzo, bardzo blisko siebie. Cały układ można by zamknąć wewnątrz naszego Słońca. Na pewnym etapie ewolucji takiego układu podwójnego, siły grawitacji oraz Coriolisa zaczynają zdzierać materię z czerwonego karła i kierują ją na białego karła. Czerwony karzeł jest obierany z materii tak jak jabłko jest obierane ze skórki.

Najciekawsze jeszcze przed nami! Materia zdarta z czerwonego karła nie trafia bezpośrednio na białego karła, tylko tworzy wokół niego dysk materii. To dopiero z tego dysku materia powoli opada na białego karła. Ten dysk nazywany jest dyskiem akrecyjnym. W miarę jak coraz więcej materii z czerwonego karła opada w kierunku białego karła, dysk akrecyjny nabiera masy oraz gęstości. Dochodzi do krytycznej sytuacji, w której energia zgromadzona w dysku doprowadza dysk do eksplozji! Nie jest to eksplozja chemiczna, tylko wielki i dramatycznie szybki przyrost temperatury i jasności. Czasami taki wybuch następuje na zewnętrznych krańcach dysku i rozprzestrzenia się do środka dysku, a czasami jest dokładnie na odwrót. W jednych układach rozjaśnienie zaczyna się od zewnątrz, a w innych układach pojaśnienie zaczyna się od wewnętrznego krańca - tego położonego blisko białego karła. To pojaśnienie dysku akrecyjnego może dać blask sto razy przekraczający blask gwiazd w tym układzie! Takie wydarzenie nazywamy wybuchem lub superwybuchem (w zależności od siły pojaśnienia i jego czasu trwania).

Podczas superwybuchu dysk staje się niestabilny i się bardzo szybko rozrasta. W pewnym momencie dysk jest "przycinany" przez te same ograniczenia, które obierały czerwonego karła z materii. W efekcie dysk jest zniekształcany i zaczyna przypominać nieco skręcony, wydłużony naleśnik. Co więcej, ten naleśnik kręci się z inną prędkością, niż pozostały układ. Skutkuje to tym, że obserwator na Ziemi patrzy się czasami na dłuży bok naleśnika dysku, a czasami patrzy na ten krótszy bok. Jak się pewnie domyślacie, dłuższy bok daje więcej światła, niż krótszy bok (bo widać więcej świecącej powierzchni), dlatego obserwator widzi raz po raz więcej i mniej światła dochodzącego z układu kataklizmicznego podczas superwybuchu. Te pojaśnienia biorące się z faktu obserwowania dłuższego boku dysku noszą nazwę supergarbów. Dysk jest inaczej zniekształcony na początku superwybuchu, w jego trakcie i pod jego koniec. Dlatego właśnie na początku superwybuchu obserwuje się inne supergarby, niż w trakcie jego trwania lub pod jego koniec.

Widzicie teraz, jak ciężko jest upolować te wczesne supergarby. Superwybuch następuje bardzo szybko i zazwyczaj nie zdążymy się zorientować, że trzeba dany układ zacząć obserwować. Superwybuchy następują raz na kilka-kilkanaście miesięcy, co jeszcze bardziej utrudnia sprawę. W przypadku obiektu, który obserwowałem dzisiaj, układ kataklizmiczny dał nam podpowiedź, że superwybuch może nastąpić w przeciągu najbliższych dni. To dlatego to wydarzenie jest nie lada gratką dla obserwatora :).

Idę nastawiać teleskop na blazara. Pozdrowienia!

#astronomia #kosmos #praca #pracbaza #oauj #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #nauka
Takie rzeczy tylko w #astronomiaodkuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
(zachęcam do obserwowania tagu!)
AlGanonim - Hej Astromirki,
Przed chwilą skończyłem monitoring blasku układu katakli...

źródło: comment_zhutmv1xmjNiAspQ8zXXkoZTbqy917HZ.jpg

Pobierz
  • 30
@Al_Ganonim: zagwostkę mam
Piszesz, że do superwybuchu może dojść w ciągu najbliższych kilku dni. Czy to oznacza, że ten superwybuch miał już miejsce i po prostu czekasz na to, aż wyemitowane fotony do nas dotrą?
@Al_Ganonim: Jakie magnitudo ma teraz ten uklad? Ciekawe, czy jest w zasiegu moich mozliwosci obserwacyjnych. A tak przy okazji, to czemu Cie nie bylo na seminarium o obserwacji gwiazd zmiennych w Malborku? Bylo troche o kataklizmicznych, o roznych typach krzywych blasku, o AAVSO, o asterosejsmografii. Żałuj.
Brawa. Fajnie widzieć, że się komuś chce. :) Ale nie bądź taki i wrzuć jakieś krzywe blasku, chętnie pooglądamy sobie garbki :D W jakim trybie pracujesz? Śledzicie określony układ/układy w ramach projektu międzynarodowego? Ktoś Wam daje cynk, że doszło do pojaśnienia? Obserwujecie mnóstwodużo układów czy skupiacie się na paru najbardziej podejrzanych? Bawisz się też lub ktoś z zespołu w modelowanie analityczne czy wręcz numeryczne akrecji?
@fireman2: Obserwacje są z Krakowa. Dokładniej: z Zakamycza, za Bielanami, blisko Kryspinowa. Z Obserwatorium Astronomicznego UJ. Teleskop to Cassegrain 500 mm apertura, 6650 mm efektywna ogniskowa; kamerą jest Andor iKon L 936. W cenie do 7k PLN jaknajbardziej mozna sobie sprawić już ciekawszy teleskop z prowadzeniem. Podpięcie do niego aparatu lub kamery to rzecz trywialna, bo w każdym sklepie dla astro możesz kupić odpowiednie przejściówki (w porównaniu z ceną teleskopu są