Wpis z mikrobloga

w twoim katotalibanie może, niektórzy mają czas tylko w niedzielę


@Haz3L: biedni. Przez 168h w tygodniu nie znajdą 2-3h na to, żeby zrobić zakupy i przetrwać tę okrutną niedzielę gdy wszystko by było zamknięte. Tóż to survival by był.

Tak zawsze ludzie stawiają zachód jako przykład, ale już pomijają to, że w Niemczech sklepy w niedziele są zamknięte, że w Hiszpanii w czasie siesty mało co jest otwarte, Włochy podobnie, Francja
@Krupier: Otóż to.
W Wielkiej Brytanii też masa sklepów wieczorem już jest zamknięta i guzik ich obchodzi, że nie masz czasu. Guzik ich też obchodzi, że chcesz po piwko wieczorem wyskoczyć, w Szkocji ustawowa prohibicja, dymaj się.

Zasadniczo jestem za tym, żeby każdy właściciel decydował sam, czy chce otwierać sklep w takim a nie innym okresie, czy nie. Jego sprawa. Jak ktoś chce tak pracować, też jego problem. Ja jak parę
Tylko, i tu dochodzimy do kolejnego problemu, są ludzie, całe wręcz rodziny, niemała grupa, którzy potrafią w tych cholernych galeriach spędzić prawie cały dzień, bite 8 godzin. Nie pojmę nigdy takiej straty czasu


@Slonx: pracowałem w centrum handlowym (wybacz, ale galeria to może być sztuki ;p) i to jest prawda. Niekiedy w piękną niedzielę gdy pogoda na dworze zachęca do aktywnego spędzenia czasu ludzie całymi rodzinami szwędają się po tym centrum.