Wpis z mikrobloga

Zapamiętajcie sobie, #niebieskiepaski:
1. Poznajesz dobrą dziewczynę.
2. Zostajecie parą.
3. Jesteście razem 3-4 lata.
4. Jeśli ona chce zaręczyn i ślubu, to się oświadczasz i bierzecie ślub.
5. Jak ty nie chcesz zaręczyn i ślubu, to łaskawie nie marnuj czyjegoś czasu.

Zaprawdę powiadam wam, nie bujajcie się jak niezdecydowane gibony na gałęzi, tylko bierzcie się w garść i podejmujcie męskie decyzje.
#zwiazki #rozowepaski
  • 806
@Anlany: Bo skoro związek małżeński odpowiada zarówno sferze symbolicznej, miłosnej, pragmatycznej to po co wymyślać takie rzeczy? Jeśli ludzie wierzą w małżeństwo to ślub wezmą i twoje dane nic nie dadzą. Ty ślubu nie bierz ale przestań na siłę demonizować instytucje małżeństwa.
Bo skoro związek małżeński odpowiada zarówno sferze symbolicznej, miłosnej, pragmatycznej to po co wymyślać takie rzeczy?


@sugas:

Jeśli ludzie wierzą w małżeństwo to ślub wezmą i twoje dane nic nie dadzą.


Ja kobiet nie próbuję do niczego przekonać, małżeństwa są w waszym interesie. Ja biorę udział w tej gównoburzy po to, że poczuję się lepiej jeśli choć jednemu facetowi otworzę oczy na to jak w ostatnich latach zmieniło się małżeństwo. To
Nadal nikt mi nie odpowiedział na pytanie jakie zyski ma facet z brania ślubu, jeśli już jest w związku, mieszka razem, dzieli się dochodami i ma upoważnienie do informacji o zdrowiu partnera.


@Anlany: jego żona i dzieci mają jego nazwisko. To chyba całkiem fajna sprawa?
Można na to patrzeć w dwójnasób. Z jednej strony faceci wychowywali nieswoje dzieci, ale z drugiej strony mnóstwo facetów też nie podejmowało się trudu wychowania swoich.


@InsaneMaiden: Bardzo celna uwaga. Tylko mały procent facetów (górne powiedzmy 10%) miało szansę na rozpowszechnianie potomstwa w ten sposób. Biorąc pod uwagę moje zyciowe doświadczenia pewnie sam bym na tym korzystał. Ale pozostałe 90% musiało harować na cudze dzieci często kosztem własnego zdrowia. Myślę że
jego żona i dzieci mają jego nazwisko. To chyba całkiem fajna sprawa?


@InsaneMaiden: A zatem argument za braniem ślubu to to, że żona przejmuje twoje naziwsko? Wolne żarty. Dzieci i tak mogą mieć bez ślubu. A i ze ślubem to różnie bywa. Moja mama zostawiła podwójne, jedna siostra też ma podwójne, a druga siostra zostawiła swoje nazwisko w ogóle go nie zmieniając. Bo nie trzeba, nie to co kiedyś ( ͡
jeśli we wszystkim szukasz zysku to materialnego to strasznie ci współczuje.


@sugas: Ale ja przez zyski z małżeństwa nie mam na myśli tylko tych materialnych.
Sprawiedliwe czy nie, popatrz na statystyki rozwodowe. To faceci tracą na rozwodach pieniądze, zdrowie i dzieci. W przytłaczającej większości. Oczywiście, że są wyjątki i bardzo mi przykro że miałeś taką sytuację jaką miałeś. Nie zmienia to faktu, że w obecnych czasach żenienie się to bardzo kiepski pomysł, a zapowiada się że będzie u nas tylko gorzej. Bo tak jest już na Zachodzie a stamtąd przychodzą do nas trendy.


@Anlany: Sorry ale
@UndaMarina: Co jezeli ja nie uznaje instytucji malzenstwa, czy to koscielnego czy panstwowego.
Wogole jedyna korzysc z tego to rozliczanie w podatkach przy panstwowym i nic wiecej. A przy rozwodzie jeszcze wiekszy problem. Jestescie razem i to powinno wystarczyc a nie jakies rzadania albo slub albo spadaj :/