Wpis z mikrobloga

Zapamiętajcie sobie, #niebieskiepaski:
1. Poznajesz dobrą dziewczynę.
2. Zostajecie parą.
3. Jesteście razem 3-4 lata.
4. Jeśli ona chce zaręczyn i ślubu, to się oświadczasz i bierzecie ślub.
5. Jak ty nie chcesz zaręczyn i ślubu, to łaskawie nie marnuj czyjegoś czasu.

Zaprawdę powiadam wam, nie bujajcie się jak niezdecydowane gibony na gałęzi, tylko bierzcie się w garść i podejmujcie męskie decyzje.
#zwiazki #rozowepaski
  • 806
@InsaneMaiden: Była to kwestia dogadania się między małżonkami. Ponieważ ludzie w relacjach intymnych się na ogół szanują i dbają o siebie w 99% związków ludzie się docierali i żyli jakoś ze sobą. Żaden facet nie chce mieć baby która mu dosypie trutki dla szczurów do obiadu.

Ale jasne, był pewnie 1% patologii gdzie niestety używano przemocy itp. Ale nie można dla 1% niszczyć czegoś co odpowiadało 99%.

Oczywiście poprawność polityczna nienawidzi
Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile facetów chciałby mieć prawo do opieki czy nawet widywania dzieci, ale ich żony im tego nie umożliwają. Widziałeś ile kobiet dostaje prawo do opieki nad dziećmi vs ile mężczyzn przy sprawach rozwodowych? Mężczyźni którzy oddają połowę lub więcej swojej pensji na alimenty, bez własnego mieszkania, wynajmując teraz kolejne dla siebie żyją zwykle gorzej i gorzej sobie radzą niż kobiety po rozwodach. Jest to
@Anlany: ale skoro według ciebie w 99% przypadków nie było gwałtów w małżeństwie to w czym im przeszkadza to, że teraz funkcjonuje takie pojęcie? Dzięki temu ten 1% ma szanse na pomoc a w 99% nic się nie zmienia.
wg niego chyba tak, a jak już zostanie zgwałcona przez męża to nikomu nic nie mówić bo za czasów naszych babć tak było i było dobrze :D


@sugas: Dzięki że się za mnie wypowiadasz. Ja uważam, że zawsze jest coś za coś. W tej chwili 1% kobiet w patologicznych związkach zyskał możliwość zgłaszania faktu zgwałcenia przez własnego męża. Kolejny 1% psychopatek czy kobiet w trakcie spraw rozwodowych zyskał wygodny argument żeby
Zaprawdę powiadam wam, nie bujajcie się jak niezdecydowane gibony na gałęzi, tylko bierzcie się w garść i podejmujcie męskie decyzje.


Jeśli facet sam z siebie nie chce to nie jest to męska decyzja. to podchodzi pod pantofel ;)
@flejwaflejwaplejapleja: W skali społeczeństwa nie lepiej. Wybór toksyczny-nowy albo toksyczny-samotnie ma miejsce rzadko, zazwyczaj są to odcienie szarości, więc kultura oparta na paradygmacie "dziecko powinno wychowywać się w rodzinie mamy i taty" równa się stabilniejsze, zdrowsze społeczeństwo. W tym drugim przypadku dziecko schodzi na drugi plan w stosunku do "potrzeb" rodziców (tych prawdziwych i wyimaginowanych), co kończy się źle dla dzieci i zazwyczaj dla rodziców też. Zaznaczam: mówię statystycznie o społeczeństwie,
@DawajMario: Tak, a w jakich latach się wychowywałeś jeśli można wiedzieć? Bo obecnie unikanie płacenia alimentów jest coraz trudniejsze. Śruba się dokręca i niedługo będzie tak jak w USA. Czyli tak długo jak płacisz alimenty, nie możesz wyjeżdżać z kraju.
@UndaMarina Wydaje mi się, że wiem co miałaś na myśli dodając swój wpis. Tak naprawdę chodzi o to, że związek to nie tylko prawa, ale także obowiązki. Miłość to nie tylko przyjemności, ale i smutki i troski życia codziennego. Bycie ze sobą na dobre i złe "dopóki śmierć nas nie rozłączy" już nikogo nie przekonuje. Żyjemy w świecie szybkich, łatwych i bezproblemowych decyzji. Chcemy mieć wszystko nie dając w zamian prawie nic.
@Anlany: Dlaczego Ty miałbyś brać? nie wiem. Ale wiem, że dla innych ludzi, dla takich którzy uważają instytucje małżeństwa za coś więcej niż umowę z korzyściami finansowymi dochodzi jeszcze kwestia miłości, wyrażenia deklaracji życia ze sobą do końca, wymiar symboliczny. Ale kiedy porównuje się małżeństwo do transakcji takie rzeczy się nie liczą, prawda?
: No wiadomo o co chodzi, przypadkowe zepchnięcie żony ze schodów też nie jest przestępstwem, najwyżej tragicznym wypadkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wiadomo o co chodzi, intencje jedno, kategoria prawna drugie. Chodzi ci o uniknięcie płacenia, a mi chodzi o analizę patologicznej sytuacji prawnej, która do tego unikania w pierwszej kolejności cię zmusza.


@Anlany: Nie, ja tylko chciałem tylko zauważyć że sż sposoby by nie płacić nie
99% przypadków nie było gwałtów w małżeństwie to w czym im przeszkadza to, że teraz funkcjonuje takie pojęcie? Dzięki temu ten 1% ma szanse na pomoc a w 99% nic się nie zmienia.


@sugas: No nie czytałaś uważnie poprzednich postów. Zmienia to w ten sposób, że istnieje przynajmniej jeszcze 1% kobiet które z wyrachowania, w czasie kłótni lub spraw rozwodowych użyją argumentu gwałtu do zrobienia z bogu ducha winnego człowieka kryminalistę.