Bosch rezygnuje z rozwoju pojazdów elektrycznych, bo nie mają sensu
Przez 6 lat nie udało się rozwiązać Niemcom problemów. Akumulatory są zbyt mało efektywne. Są za ciężkie, nie przechowują na tyle dużo energii, żeby stanowić sensowną konkurencję dla pojazdów benzynowych. Do 2026 roku zamierzają przeznaczyć 2,5 mld euro na ogniwa paliwowe
av18 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 390
Komentarze (390)
najlepsze
@Belzebub: niemieckie firmy oficjalnie jadą po chińczykach i klientom wciskają kity o chińskim gównie, jednocześnie samemu importując stamtąd towar i brandują go jako swój.
Polak jeszcze w te bzdury wierzy dość mocno. Niemiec już niekoniecznie.
A co do aut elektrycznych to w okresie pandemii Chińczycy usiedli i zaczęli dość mocno myśleć nad usprawnieniem niedociągnięć i jak
Czy
@wyrwiflak: kolega chyba przespał ostatnie 10 lat rozwoju internetu i dziennikarstwa.
Nikogo nie interesują źródła, ma być informacja zgodna z moją wizja świata czyli że elektryki to lewacki wymysł i spowodują zagładę i zniewolenie ludzkości a najwyższą wartością każdego polaka jest niemiecki silnik diesla napędzany rosyjskim/arabskim paliwem.
Elektryk, to powinno być małe, super tanie autko do miasta - jako drugie (i trzecie w domu). Innymi słowy - na normalne podróże - duże kombi, może być nawet podniesione, typu Mercedes E-Class All-Terrain - czyli dużo sensowniejsze i pojemniejsze auto, niż większość SUV'ów - tu też mogą wchodzić jakieś E-paliwa itp.
A na miasto - dla męża
Ale to wszystko bo nasza planeta ziemia cierpi i no niestety, ktoś musi się poświęcić żeby bogaci mogli kupić nowsze samochody ( ͡° ͜ʖ ͡
Nie dość, że ceny +50% w ostatnie 3 lata, to oferta żadna... A jak komuś coś się podoba to produkcja w sztukach bo 'ej przecież się elektryfikujemy'.
Nie ma.sensownycj aut klasycznych, nie ma elektryków.
Śmiać mi się chce bo np. Hyundaii ma elektryki, a jak ktoś woli
Toyota sprzedaje hybrydy i spalinowki. Inwestuje w badania nad wodorem (które się nie udadzą).
W przyszłym roku zaoferuje też napęd w pełni elektryczny chociaż niechętnie.
Jedyna szansa dla Niemiec, że pyknie to technologia paliw syntetycznych, ale już dziś wiadomo, że kompletnie nieopłacalna energetycznie i wielokrotnie droższa od
Europa jest na etapie "good times create weak men"
Chińczyk, który dostał wiedzę bez badań i ma tanią siłę roboczą, robi samochody prawie na poziomie poziomie co UE połowę taniej.
Będzie tak jak z Koreańczykami najpierw odstawali mocno i wszyscy ich lekceważyli a teraz siedzą czołowym producentom na plecach albo i właśnie ich wyprzedzają.
Wszystkiemu winne zaciskanie sobie przez zachodnią