Wpis z mikrobloga

@posuck: Tak bardzo prawda. Wczoraj ide chodnikiem (nie byl to chodnik polaczony ze sciezka rowerowa) i slysze za mna "dryn dryn". Rowerzysta mial sporo miejsca zeby mnie wyprzedzic ale najwyrazniej byl to za trundy manewr. Olalem go i jak w koncu zdolal mnie wyprzedzic to uslyszalem "Uwazaj facet!" #patologiarowerowa
  • Odpowiedz
@posuck: lubię dźwięk dzwonka rowerowego. Zwykle wtedy staję, czekam na zatrzymanie rowerzysty i pytam go, czy ma taką minę dlatego, że zepsuł mu się ten magiczny dzwonek, którym zwykle znika pieszych.
  • Odpowiedz
@marsellus1: Ja dzwonię lekko na wszelki wypadek, nawet nie wiesz jak ludzie potrafią nagle zmienić tor po którym idą, prosto pod koła (nawet włażąc na ścieżkę rowerową)
  • Odpowiedz
@FabianQ: Ja wlasnie zawsze ide prawa strona chodnika nie lazac od lewa do prawa bo wiem, ze ktos moze jechac albo jakis inny pieszy bedzie szybszy ode mnie. Niestety piesi tez sie nie potrafia zachowac i laza jak popadnie. Chyba powinni zdawac egzamin na prawo do chodzenia po chodnikach.
  • Odpowiedz
@FabianQ: Najlepsi są ci, którzy się "domyślają" - jadę szerokim chodnikiem z dopuszczonym ruchem rowerów, mam ponad 1.5m wolnego miejsca żeby przejechać obok pieszego, ale on usłyszał szmer kół i zaczyna przechodzić na drugą stronę chodnika, żeby mi "zrobić miejsce". Dzwonek najczęściej powoduję reakcję "o #!$%@?, źle idę, zaraz mnie rozjedzie - #!$%@?" i najczęściej znowu dzieje się to, co wyżej napisałem. pic rel
OPZK - @FabianQ: Najlepsi są ci, którzy się "domyślają" - jadę szerokim chodnikiem z ...

źródło: comment_JGUxVYz3BJZvEaXa6LWqo0RoWlIUBxIg.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@marsellus1: @FabianQ

Nigdy na chodniku nie używam dzwonka, ponieważ jestem tam intruzem. Jeśli piesi idą, jadę powoli za nimi, w końcu ktoś się przesunie.
Tak samo nie dzwoni się, bo piesi chodzą jak popadnie i zmieniają kierunek. Jadąc chodnikiem (rzadko), poruszam się powoli i obserwuję zachowanie pieszych. Przecież nie jest niczym dziwnym, że ktoś nagle zatrzyma się, aby zobaczyć wystawę skklepową, czy kucnie, aby zawiązać buta.
  • Odpowiedz
Nigdy na chodniku nie używam dzwonka, ponieważ jestem tam intruzem.


@dog_meat: Propsy. Tak poza tym jeżeli by wszyscy stosowali zasady ruchu drogowego na chodnikach to byłoby o wiele lepiej. Mam na myśli zarówno pieszych jak i rowerzystów. Idziesz prawą stroną, wyprzedzasz lewą, przechodzisz na drugą stronę to patrzysz czy ktoś nie idzie/jedzie.
  • Odpowiedz
Najlepiej to w ogole zejsc z roweru i przepraszac ze sie istnieje.


@Vanr_: Z mojego punktu widzenia dzwonienie na pieszych na chodniku (szczególnie tam, gdzie nie powinno być rowerzysty), jest tym samym, co wjechanie samochodem na ścieżkę rowerową i trąbienie na rowerzystów.
  • Odpowiedz
@posuck: Często jeżdżę po mieści na rowerze jak i samochodem i coś co mnie szczególnie #!$%@? to janusze - uber sportowcy, pełne wyposażenie, koszulka z reklamami, szosa z decathlonu i #!$%@?ą drogą, blokując pas mimo że tuż obok wzdłuż jezdni biegnie DDR. Zwróć takiemu uwagę to zaraz wielkie oburzenie. Chyba nie wiedzą, że ten okrągły niebieski znak z symbolem roweru po środku, to nie jest prośba tylko NAKAZ.
! ulżyło mi
  • Odpowiedz
@marsellus1: chodnik jest od chodzenia i mogę sobie chodzić jak chcę. Jak jakiś chamski burak na rowerze, taki jak @Vanr_ się tam wpieprza zamiast jechać po ścieżce czy drodze, gdzie jego miejsce, to jest jego problem, nie mój.
  • Odpowiedz