Wpis z mikrobloga

Straciłem już całkowicie zaufanie do klientów.( ͡° ʖ̯ ͡°)

Oddałem telefon na naprawę odpłatną i mimo, że nie mam takiego obowiązku to dałem telefon zastępczy bo klient był miły.
Telefon naprawiliśmy po paru dniach, klient przyniósł zastępczy, gdy był duży ruch...
Zapytałem tylko czy wyjął SIM, oddał, zapłacił, odebrał swój.
Wieczorem sprawdziłem - wrócił do mnie mój telefon zastępczy - bez baterii.

Klient podszedł i od samego początku widać było, że ma pieniądze. Garnitur, postawa, telefon Z3... tylko niestety sposób w jaki się do mnie odnosił był inny, niż jego prezencja.
Otóż zapytał czy mam coś porządnego do jego telefonu, ale nie chodziło mu o głupią gumę, bumper na boki, czy etui z klapką, o nie! Musiało to być skórzane etui i do tego szkło hartowane. Jako, że etui skórzanego akurat nie miałem to zaproponowałem szkło.
Okazało się, że jestem złodziej i zdzierca, który bierze 35zł za szkło hartowane z naklejeniem i klient ów obrócił się na pięcie z telefonem w ręku, po czym wypuścił go z ręki schylając się po torbę... a telefon zaś wylądował na podłodze, po upadku z około metra - zbił się przód.
* Ile wymiana?
- Z tego co pamiętam 600zł brutto sama część.
* Złodzieje #!$%@?...
No tak, ciekawy koniec tygodnia :)

//Telefon dzwoni 1 raz.
* Dzień dobry, wyświetlam się?
- No tak, mam pani numer, w czym mogę pomóc?
* Dostałam fakturę na 39,99 a powinnam dostać na 29,99 od państwa.
- Jaką fakturę?
* No za telefon.
- Nie przypominam sobie, abym ostatnio wysyłał jakąś fakturę. Jaki model telefonu?
* Za połączenia, z tmobile.
- Dodzwoniła się pani do firmy XXXX, najlepiej jak w tej sprawie zadzwoni pani do Tmobile.
* A to przepraszam.

//Telefon dzwoni 2 raz.
* Dzień dobry, tmobile?
- Nie, firma XXXX...
* A to przepraszam. Zna pan do nich numer?
- Niestety nie.
* A to do widzenia.

//Telefon dzwoni 3 raz.
* Dzień dobry.
- Tu nadal firma XXXX.
* Ech... do widzenia.

* Dzień dobry, mam dla pana super propozycję, nie do odrzucenia.
- Dzień dobry. Jaka to propozycja?
* Oferuję używany iphone 4S za tego xcovera 3, którego tu pan ma.
- Niestety muszę odrzucić tą propozycję.
* Dlaczego? Przecież to dobra oferta...
- Nie opłaca mi się to po prostu.
* Nie znasz się pan na interesach i tyle.

- W sumie 120zł.
* A mogę zapłacić kartą?
- Tak.
* To zbliżeniowo bym prosił.
//Wbiłem kwotę.
* Dlaczego prosi o pin?
- Bo płaci pan powyżej 50zł i wtedy wymaga pinu.
* A to możemy zrobić tak, że będzie 50, 50 i 20?
- Dlaczego?
* Nie pamiętam pinu.
- A może mi pan jakoś udowodnić, że to pana karta?
* Dobra, zapłacę gotówką.

* Nie zostawiłem tu przypadkiem wczoraj telefonu do ładowania?
- Raczej nie, jaki to telefon?
* Jakiś samsung.
- Nie, nie mam tu żadnego.
* Ech... nie pamiętam gdzie go dałem...

* Ile za taki kabelek?
- 15zł.
* A jakaś zniżka pracownicza?
- A gdzie pan pracuje?
* W komputroniku.
- Przecież tu nie ma komputronika...
* To nie dostanę zniżki?
- No nie.
* Trudno, kartą zapłace.

* Chciałabym oddać telefon na gwarancję.
- Poproszę dowód zakupu.
* Nie mam...
- Chwila, poszukam w systemie czy i kiedy był u nas kupiony.
* Ale ja go tu nie kupiłam.
- A gdzie?
* W orange dostałam.
- Więc czemu nie pójdzie pani tam?
* Kolejkę tam mają, 30 min czekałam... a jakby pan tak przy okazji z innymi telefonami wysłał?
- Bez dowodu zakupu wiele nie zdziałam.
* No dobra, to idę tam dalej stać...

* To jakaś kpina! //zaczyna się nieźle
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc :)
* Dla kogo dobry, dla tego dobry, ten kabelek nie działa.
- Kupiła go pani u mnie?
* A gdzie?!? //podaje mi paragon
- No dobrze, sprawdzimy go najpierw. Można prosić telefon?
* A na co panu?
- Nie mam iphone a jakoś muszę sprawdzić czy działa.
* Ja chcę tylko zwrotu gotówki, żadnego sprawdzania.
- Ale na jakiej podstawie mam pani oddać pieniądze?
* Na takiej, że nie działa.
- W takim razie mogę go przyjąć na serwis celem sprawdzenia, albo wymienić pani od ręki na inny.
* Ech nie rozumie pan, że ja go nie chcę?
- Ale dlaczego?
* Dobra, kupiłam drugiego iPhone i w zestawie był kabelek, nie wiedziałam, że dają i go nie potrzebuję.
- Nie można było tak od razu?
* Nie. Bo by pan nie przyjął.
- I tak bym nie przyjął zwrotu...
* Ech, niepoważny pan jesteś.

//Klient podchodzi i pierwsze co robi to czyta kartkę o braku możliwości zwrotu pełnowartościowego towaru.
* Dobry. Czyli jak chcę coś oddać u was to muszę to popsuć?
- Dlaczego tak pan uważa?
* No bo pełnowartościowego nie przyjmujecie.
- Uszkodzonego też nie, wtedy mogę przyjąć na serwis, albo wymienić.
* To proszę dopisać to na tej kartce, wprowadza mnie tym pan w błąd.
- Naprawdę uważa pan, że skoro nie przyjmuję zwrotów to nagle przyjmę coś co jest celowo uszkodzone?
* No o tym pan tu nie napisał...

* Chcę oddać ten telefon na gwarancję lub niezgodność z umową.
- A co się stało?
* Nie widzi pan? jest zbity.
- No, ale to uszkodzenie mechaniczne telefonu.
* Przecież miał być niezniszczalny. Oszukał mnie pan.
- Moment, nigdy nie powiedziałem, że te telefony są niezniszczalne. To zwykły telefon o podwyższonej odporności i tyle.
* No, no, raz upadł i się zbił.
- Nic pani na to nie poradzę. Mogę go przyjąć i autoryzowany serwis wyceni naprawę.
* Dobra, sama go sobie wyślę do nich, łaski pan nie robi.

* Ma pan coś już na mój telefon?
- Na jaki telefon?
* To nie pamięta mnie pan?
- Niestety nie.
* Hehe, byłam tu tydzień temu i pytałam pana o etui na mój telefon.
- Codziennie ktoś pyta o etui na telefon, taka praca...
* S5, gumkę miał pan mieć fioletową dla mnie.
- No mam, proszę bardzo.
* Nie wiem jak może mnie pan nie pamiętać...

* Dzień dobry, czy jest pan osobą decyzyjną?
- Dzień dobry, a o czym mam zadecydować?
* O tym, czy zrobi pan dobry interes ze mną.
- Heh, no to jestem osobą decyzyjną.
* Mam do sprzedania taki telefon, nowy, z orange.
- Oferuję 500zł, od ręki.
* Nic więcej?
- 502zł, więcej nie dam.
* Myslałem bardziej, że 700zł.
- Wystawię go na półkę pewnie za 650zł, więc nie bardzo.
* Na allegro są po 700zł przecież.
- A gdzie tu mój zarobek?
* Dobra, sprzedam za 600zł, myślę, że 50zł zarobku panu wystarczy.
- Nie. To maksymalna moja oferta.
* Dobra, nie, to nie.

Jak piszecie do mnie na PW to proszę krótko i na temat. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na pewno odpowiem wtedy szybciej i sensowniej, bo czasem w połowie wiadomości gubię wątek.
#fstabpraca #gsm #pracbaza #heheszki #truestory #coolstory
  • 98
- Oferuję 500zł, od ręki.

* Nic więcej?

- 502zł, więcej nie dam.

* Myslałem bardziej, że 700zł.

- Wystawię go na półkę pewnie za 650zł, więc nie bardzo.

* Na allegro są po 700zł przecież.

- A gdzie tu mój zarobek?

* Dobra, sprzedam za 600zł, myślę, że 50zł zarobku panu wystarczy.

- Nie. To maksymalna moja oferta.

* Dobra, nie, to nie.


@fstab: lel dziwisz mu sie?
@mrafo: Dlaczego mam się mu dziwić?
Dostajesz kasę OD RĘKI. Wychodzisz i zapominasz o telefonie. Nie dupcysz się z nim na półce parę miesięcy jak nie chce zejść, nie bawisz się w odsyłanie na gwarancje przez 2 lata jak klient przyniesie. Nie odprowadzasz podatku od tego. Dostajesz kasę i masz spokój, nie musisz każdemu zachwalać tego modelu.
Dodatkowo klient nie będzie decydował ile zarobku mi wystarczy na danym telefonie. Większy zarobek
@dwuwarstwowy: Utrzymanie takiego punktu z pensjami to kwota 5 cyfrowa. Centrum handlowe kasuje jak za zboże za miejsca, do tego każdy się negocjuje. Na allegro dajesz cenę taką jak wszyscy i ze 150zł robi się 100zł + opłata prowizji. Jak klient weźmie fakturę to podatek zje zysk, musisz wtedy wziąć telefon z hurtu, na którym masz 50zł czystego zysku, aby odbić sobie podatek. Teraz już nie ma faktur marży - więc
@dwuwarstwowy:
"Ciężkie życie. Ale klienci na tym korzystają."
Coś w stylu:

Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.

To są zwyczajne dzieje.


Czasem zysk to 30zł, czasem 400zł. Jeśli uważasz, że zysk 500zł dziennie to super sprawa - się zdziwisz jak przyjdzie rozliczenie miesięczne, opłacić faktury i okaże się, że to jednak nie jest "Aż" a "tylko".
Bym nic nie miał do sieciówek, gdyby nie ich namawianie klienta i często mówienie,
@karoryfer: Ja za to wiem, że nigdy w czasie wolnym nie przyjdę do centrum handlowego.
Ale są tacy, których widuję codziennie... katastrofa.
@dwuwarstwowy: Nie mam i nie będę miał, brak gwarancji na terenie kraju - nie będę do Niemiec wysyłał telefonów jak mi klienci przyniosą a też nie mam części na hurtowni i sam nie naprawię.
@fstab: dzień bez kilku idiotów w sklepie dniem straconym :) Zauważyłem, że ilość idiotów jest podobna codziennie a tylko ilość normalnych klientów się zmienia, czasami mam wrażenie, że oni nie mają co robić tylko tak się szwędają dupę pozawracać.

@elemenTH:
A masz też tam u siebie stałych wnerwiaczy? Takich, co są co sobotę zadać pytanie bez sensu, tym samym próbując zrobić z ciecie kogoś, kto się nie zna a oni opanowali szukanie kruczków na mgsm do perfekcji?
Ja już jak od roku roku widzę te same osoby to mam dość, zanim podejdą to już wiem jakie pytanie padnie.

@elemenTH: ja mam takiego co próbuje zawsze kasę pożyczyć na kaucję za telefon... a jak go dostanie to mi tanio sprzeda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jotemov12: Nie robię marży - serwisy autoryzowane odrzucają gwarancję. Dawniej nie płaciło się dzięki temu podatku.
@sorek: nie spotkałem na żadnej z moich hurtowni.
@fstab: ja wystawiam marże ale jak skupuję telefony nowe to tylko i wyłącznie z oryginalnym dowodem zakupu, używane też jak widzę, że w miarę nowszy model i powinien mieć gwarancję producenta, nówek i używek świeżych bez gwarancji nie biorę wcale
@elemenTH: Ja marży nie daję, na razie nie ryzykuję. Oczywiście skupuję z oryginalnym dowodem zakupu, ale jak klient wyśle sobie do autoryzowanego na marży to mu odrzucą czasem i potem jest problem.
Używki wystawiam swojej GW 3 miesiące.
@fstab: ja daję oryginalny dowód zakupu z zakrytymi danymi pierwszego nabywcy i mówię klientowi żeby tego pilnował bo to jest oryginalna gwarancja, można przynieść do mnie albo do salonu operatora czy serwisu autoryzowanego, nigdy żadnych problemów.
@fstab: u mnie było dokładnie tak jak u @elemenTH. Własniej gwary dawaliśmy miesiąc i na to vat-marża (a czasem i bez ( ͡ ͜ʖ ͡) ), a co do gwary producenta to tylko na podstawie dowodu zakupu od pierwotnego sprzedawcy (głównie z sieci komórkowych)
@wajdzik: @elemenTH: A to nie, ja nigdy nie dałem oryginalnego dowodu zakupu klientowi. Raz dałem przez pomyłkę dowód zakupu z Tmobile i klientka poszła do nich o niezgodność towaru z umową, potem do nas na gwarancję i do nich na niezgodność... #!$%@?ła się sprawa trochę. Bo chciała od nich zwrot kasy a u mnie wysłać na gwarancję. Jak sprzedaję to tylko na swoim dowodzie zakupu.
Klient dostaje 2 lata gwarancji
@wajdzik: pracowałem u takich co dawali 12 na używane i 24mc na nowe, oczywiście zabraniali nam naprawiać na ichnej gwarancji telefony, trzeba było szukać jak anulować klientowi, nie polecam. Ja u siebie nie odwalam takiego szajsu i nigdy nie będę, 100 czy 200zł to nie jest kwota żebym sobie życie na nowo ułożył a klient ma być zadowolony. Może przez to biedny jestem a tamte #!$%@? moi byli pracodawcy opływają w
@elemenTH: na używane daję 3 miesiące gwarancji naszej, na nowe 24 miesiące producenta. Nie dostaję zwrotów, a jak producent odmówi to staramy się przedstawić klientowi po kosztach naprawę na oryginalnych częściach.
@fstab: zdaje sie, ze wiem skąd te Twoje problemy i brak wiary w ludzi. Musisz być bardziej wyrozumialy bo najczesciej ludzie to tluki ktorymi mozna manipulować, tak zeby rozmowa przebiegła po twojej myśli.
@fstab: nikt nie mowi o oszukiwaniu. Mam na mysli bardizej dosadne kierowanie na wlasciwe tory ludzi po drugiej stronie lady. Podejrzewam ze wiesz czego im potrzeba jak przychodzą z bolaczka
@Airbooz: w wielu przypadkach lekarza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak ktoś jest sensowny to pogadam, doradzę, ale jak widzę ludzi, którzy chodzą 6h po centum handlowym i przychodzą zapytać o coś bo nie mają co z czasem robić to olewam.
@fstab: Ja nie wiem czy ja jakiś dziwny jestem, ale brakuje mi bezczelności i wstydu żeby #!$%@?ć takie numery jak ci ludzie. Toż nawet ostatnio nie #!$%@?łem fryzjerki jak mi okropnie #!$%@?ła fryza przy strzyżeniu... Patrzę kobiecina, ukrainka ok 50-tki... pewnie jak ją wyjebią to do Donbasu pojedzie... i zapłaciłem, wychodząc jedynie bez zachwytu na twarzy.
@Palwed: może i @Airbooz: ma rację. Ci ludzie często przychodzą z poczuciem wyższości. Mam hajs, jestem ąę, co za gówno sprzedajesz "za ile i czemu tak drogo". Na to nic nie poradzę. Skupiam się na normalnych osobach, dostaną rabat, czasem nawet polecę zakup w sklepie obok, gdzie mają promocję, dorzucę gratis itp.
Ale jest mnóstwo "Apaczy", którzy jak zapytasz ich czy coś pomóc to "aaaa paczę". Ludzi, którzy całe dnie
@fstab: Powiem Ci, że czasami jak chcę "coś" kupić, ale jeszcze dokładnie nie wiem co to też bawię się "apacza", przy czym w mniejszych sklepach zauważyłem iż traktują mnie jak intruza stąd czasami wolę iść do marketu i w spokoju pooglądać i przemyśleć zakup.
@fstab: * Ma pan coś już na mój telefon?
- Na jaki telefon?
* To nie pamięta mnie pan?
- Niestety nie.
* Hehe, byłam tu tydzień temu i pytałam pana o etui na mój telefon.
- Codziennie ktoś pyta o etui na telefon, taka praca...
* S5, gumkę miał pan mieć fioletową dla mnie.
- No mam, proszę bardzo.
* Nie wiem jak może mnie pan nie pamiętać...

Tego nie
Ale jest mnóstwo "Apaczy", którzy jak zapytasz ich czy coś pomóc to "aaaa paczę". Ludzi, którzy całe dnie zamiast pojechać nad rzekę czy na basen... wolą siedzieć cały dzień w centrum handlowym. Nie wiedzą co zrobić z czasem i chodzą po punktach zdając mega bezsensowne pytania. Takiej osobie pokażesz etui, ona je rozpakuje, przymierzy, sprawdzi inne, zmarnujesz 20 min i usłyszysz "dzięki, kupię po wypłacie", "a fajne, a ile na allegro?","przyjdę za
@fstab: mozesz przyblizyc co to znaczy ze nie ma faktur vat marzy? Kupowalem okolo rok temu nowy telefon i wlasnie balem sie takich punktow jak Twoj, bo na model ktory chcialem kupic oferowali tylko fakture vat marze, co rodzi problemy w przypadku rozpoczecia naliczania gwarancji. Cos sie zmienilo?