Wpis z mikrobloga

@przemilcze: Ja nie twierdzę że on to robi nielegalnie, po prostu nie rozumiem po co kupować zajebisty pro rower, zajebiste pro buty, milion gadżetów i jeździć TRZY przystanki z rowerem w tramwaju bo nie ma siły w nogach... A ludzie się cisną i muszą omijać bo była kobieta z wózkiem dziecięcym więc koleś stanął z rowerem w przejściu.
@Mithrindil: Nie można jeździć po moście Śląsko-Dąbrowskim i Łazienkowskim, na Siekierkowskim jest chyba scieżka, ale poza tym to droga szybkiego ruchu. Jeśli chodzi o most Poniatowskiego, to jest tam dość niebezpiecznie, bo pasy jezdni są ograniczone bardzo wysokim krawężnikiem, a kierowcy lubią spychać rowerzystów na pobocze - łatwo tam stracić zdrowie albo życie :)
@Mithrindil: chociaż sam byłem słoikiem w Warszawie to muszę powiedzieć, że najczęściej była to domena słoiczków właśnie, z pozostałej częsci Mazowsza. Nie wiem czy to reguła czy tylko ja tak trafialem, ale do dzisiaj nie rozwikłałem tej zagadki
@Mithrindil: Jak jechał w stronę centrum z Pragi to normalne akurat. Po chodniku masz zakaz, a po prawej buspas. Zgodnie z przepisami rowerzysta powinien jechać lewym pasem, ale wtedy blokuje samochody. Dodatkowo Poniatowski jest bardzo niebezpieczny sam w sobie dla rowerzystów. Sam tez tak często jadę, bo jest trochę szybciej, a czasem się spieszę do pracy i każda minuta jest ważna.
Biorąc pod uwagę Twoją argumentacje to w ogóle wychodzi jakaś
@neib1: widzę że pedalarze zaczynają się odzywać. Nie mam żadnego bólu dupy, śmieszy mnie jak taki mega uber pro pedalarz nie ma nawet siły żeby te 3 przystanki przejechać rowerem mimo że jest ładna pogoda a jak przez most kawałek przejedzie chodnikiem to nic złego mu się nie stanie. Po drugie zaraz obok jest Świętokrzyski wzdłuż którego jest DDR. Zamiast tego wpycha się w czasie szczytu do tramwaju, tarasuje przejście, zajmuje
@urs6: bez przesady, dojeżdżałem do pracy veturilo przez Poniatowski chodnikiem i nigdy nie miałem problemu żeby się z kimś minąć. Czasem trzeba zwolnić przy latarni bo tam faktycznie jest wąsko. Często też jeździłem Świętokrzyskim bo rowerem to żaden dystans a trasa znacznie lepsza. Ale pewnie - lepiej się #!$%@?ć z rowerem do tramwaju a ludzie niech czekają na przystankach bo moje ostre koło musi mieć miejsce.
@neib1: ktoś ma minimalnie szybciej a inny zostaje na przystanku bo nie może wejść do tramwaju. Już widzisz w czym problem? Jeden ma minimalnie szybciej a 3 osoby mają w #!$%@? wolniej.
@neib1: dziś akurat nie ale nie raz już tak było. Zresztą, nie chcesz to nie wierz, nie zmuszam i nie zależy mi. Już nie wspomnę o tym że w czasie deszczu wszyscy muszą uważać bo szanowny pedalarz musi swoim zabłoconym rowerem #!$%@?ć się do autobusu. I wierz lub nie ale kilka razu widziałem jak babki miały #!$%@? spodnie od błota z kół pedalarza.