Wpis z mikrobloga

@raj: Wiem dobrze że to moje sformułowanie, mówisz o prawnych własnościach instytucji małżeńskiej bez napisania jednego przykładu konkretnego prawa.
Czemu pisze dalej pomimo iż przyznałeś mi rację? Bo jak już wyżej wspomniałem przestałem traktować mojego rozmówcę poważnie, a poza tym nie będziesz mi mówił jak mam żyć.
  • Odpowiedz
sęk w tym, że małżeństwo nie powinno wymagać kontaktów z państwem, a te "formalności" i "sprawy prawne" to w większości przypadków efekty nadmiernej ingerencji państwa w stosunki społeczne. Rozwiązywanie tych problemów nie powinno się odbywać przez rozciąganie przywilejów na nowe grupy społeczne, ale przez usuwanie barier administracyjnych i upraszczanie prawa wobec wszystkich


@Martellus: może to i dobra koncepcja, ale utopijna. Póki co te wszystkie formalności , i to jest
  • Odpowiedz
@raj: Tego rodzaju zgniły kompromis jest jednym z powodów, dla których rozwój biurokracji jest taki, jaki obserwujemy. Oczywiście, nie zauważyłeś powodów, dla których ewentualne rozciągnięcie funkcji pronatalnej na homoseksualistów nie ma sensu, ale rozumiem, że trudno dyskutować z faktami. Przywileje homomałżeństw są bezsensem nie tylko w moim podejściu do redukcji zakresu ingerencji państwa w sprawy obywateli. One są bezsensem także wtedy, kiedy utrzymujemy tą ingerencję na tym samym poziomie.
  • Odpowiedz
One są bezsensem także wtedy, kiedy utrzymujemy tą ingerencję na tym samym poziomie.


@Martellus: Jeżeli patrzysz na państwo wyłącznie z punktu widzenia ekonomicznego, to tak.
Ale już ci tłumaczyłem, że moim zdaniem nie mozna sie ograniczać do takiego patrzenia na państwo.
  • Odpowiedz
  • 2
@puncek: szczerze mówiąc nie wiem kto wpadł na pomysł tego hasła 'Pride'. Nie ma z czego być dumnym a jeśli już to z uzyskania praw o które się walczyło ale nie z powodu odmienności. Ten kto wymyślił to hasło powinien zgnic w lgbtowskim sztumie.
  • Odpowiedz