Nie przyszło ci nigdy do głowy, że może ty, który kładł się spać poprzedniego dnia i ty, który się dziś obudził, to nie ta sama osoba? Pozwól, że skonkretyzuję co mam na myśli. Pytanie brzmi: co się dzieje z twoją świadomością, podczas gdy, well, nie jesteś świadomy.
Skąd pewność, że grzecznie czeka sobie w uśpieniu i wraca na pełne obroty wraz z otwarciem oczu kolejnego poranka? Czy tak ciężko byłoby sobie wyobrazić, że świadomość jest restartowana „na świeżo” przy każdym obudzeniu się?
W pierwszym odruchu przychodzi mi myśl, że jak to, przecież świetnie pamiętam, jak wczoraj byłem. Pamiętam co robiłem, co czułem, jakie myśli krążyły mi po głowie. Oczywiście nie pamiętam wszystkiego ze szczegółami, ale coś tam jednak pamiętam.
Tylko, gdy głębiej się nad tym zastanawiam, ciężko mi znaleźć dowód, który ze stuprocentową pewnością potwierdziłby, że to faktycznie ja przeżywałem wczorajsze wydarzenia. Jasne, pamiętam wszystko jakbym to był faktycznie ja, ale to po prostu pamięć. Ktokolwiek by się nie obudził jutro z całą moją pamięcią zestashowaną na wewnętrznym dysku, byłby przecież przekonany, że przeżył moje
Skąd pewność, że grzecznie czeka sobie w uśpieniu i wraca na pełne obroty wraz z otwarciem oczu kolejnego poranka? Czy tak ciężko byłoby sobie wyobrazić, że świadomość jest restartowana „na świeżo” przy każdym obudzeniu się?
W pierwszym odruchu przychodzi mi myśl, że jak to, przecież świetnie pamiętam, jak wczoraj byłem. Pamiętam co robiłem, co czułem, jakie myśli krążyły mi po głowie. Oczywiście nie pamiętam wszystkiego ze szczegółami, ale coś tam jednak pamiętam.
Tylko, gdy głębiej się nad tym zastanawiam, ciężko mi znaleźć dowód, który ze stuprocentową pewnością potwierdziłby, że to faktycznie ja przeżywałem wczorajsze wydarzenia. Jasne, pamiętam wszystko jakbym to był faktycznie ja, ale to po prostu pamięć. Ktokolwiek by się nie obudził jutro z całą moją pamięcią zestashowaną na wewnętrznym dysku, byłby przecież przekonany, że przeżył moje
#wykopobrazapapieza #bekazpisu #2137