Wpis z mikrobloga

Ateista stanowi najdoskonalszą ekspresje kosmicznego humoru. Jest on odrębną jednostką boskiej świadomości, która poświęciła swą tymczasową egzystencję na prowadzenie tragikomicznej bajki, której nie jest w stanie wygrać. Uważa on, a na dodatek stara się dowieść, że wszechświat podobnie jak on sam stanowi jedynie przypadkowe nagromadzenie materii oraz że żaden stwórca nie istnieje. Ateista zupełnie zapomniał o boskim źródle, z którego się narodził, nie wierzy w istnienie Boga i potrafi z wielkim zapałem i gwałtownoscia atakować wszystkie wierzące osoby. Sri Aurobindo określiła ateiste mianem "Boga, który bawi się w chowanego sam ze sobą".

#wiara #religia #duchowosc #ateizm #mistycyzm #metafizyka
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Boga, który bawi się w chowanego sam ze sobą"


@Silent7: Ok, to jeszcze dodam, a propos cytatu powyżej, że jest to ewidentny wpływ religii hinduistycznej (co nie jest dziwne, biorąc pod uwagę narodowość Aurobindo ;). I nie dotyczy tylko ateistów, lecz każdego. Wszyscy jesteśmy Bogiem, który bawi się sam ze sobą w chowanego. Poczytaj o koncepcji Mai. Najlepiej Alana Wattsa, bo on to nieźle tłumaczy
  • Odpowiedz
@kubako: Jasne, ale w tym kontekście warto zaznaczyć, że nie każdy jest ignorantem, nie każdy się przecież "chowa" mimo swej naturalnej odrębności indywidualnej. A ateista w wyjątkowo zabawny (wg autora) sposób stawia opór swojej głębszej naturze.
  • Odpowiedz
@Silent7: To co zacytowałeś jest "obcięte". Ten pan tak naprawdę ujął to inaczej. Jeśli jesteś chrześcijaninem, to zupełnie jego myśl nie pasuje do chrześcijaństwa.
Pełny cytat jest taki:

Ateista jest Bogiem, który bawi się w chowanego ze sobą. Ale czy teista jest kimś innym? Być może, ponieważ dostrzegł cień Boga i się go uczepił.


Inny cytat tego
  • Odpowiedz
@kubako: Całość wpisu to oczywiście też nie moje słowa. Wypowiedział je ateista po doświadczeniu holotropowego stanu świadomości. Były to jego przemyślenia na temat postrzegania ateizmu jakie wyniósł z tego doświadczenia.

Nie jestem chrześcijaninem. Wiara w powszechnym rozumieniu chrześcijaństwa niesie dla mnie niską wartość dla jakości przeżywania życia.

Jeśli jesteśmy Bogiem, który się przed sobą ukrywa odgrywając nasze życia nie będąc świadomym tego co robi (patrz hinduska maja), to bycie ateistą jest równie dobre co bycie katolikiem, czy nawet Alanem Wattsem albo Sri
  • Odpowiedz
jeśli się zapomniało to skąd można wiedzieć czy się pamiętało ?


@Silent7: Pytanie bez sensu i związku. Wskazuję na bezpodstawne założenie 'zapomnienia', które implikuje wiedzę a'priori.
  • Odpowiedz
Pytanie co wtedy kiedy doświadczamy swojej głębszej natury na drodze samopoznania


@Silent7: Nic :)
Mogę chętnie podyskutować o tym więcej wieczorem. Też byłem ateistą, który zmienił swoje postrzeganie świata, nie dzięki oddychaniu holotropowemu, ale bardzo podobnym doświadczeniom. Tylko teraz muszę wyjść i nie mam czasu się rozpisywać ;)
Jakby co pisz na PW.
  • Odpowiedz