Wpis z mikrobloga

Jakieś dwa tygodnie temu ktoś postawił mi na ulicy przed domem kontener na śmieci. Taki prywatny jak się wynajmuje od różnych firm, np. na gruz w czasie remontu. Zamknięty na łańcuch, nie zdarzyło mi się widzieć by ktoś z niego korzystał (ale dużo jestem poza domem więc nie wiem). Poza tym że zajmuje jedno miejsce parkingowe (ulica jednokierunkowa, brak parkingów, parkowanie równoległe na ulicy) w sumie nie wadzi. Tak mi się wydawało do dziś. Rano patrzę że dwa auta: stojące przed i stojące za kontenerem mają na szybie wezwania od Straży Miejskiej do natychmiastowego przestawienia pojazdu. Jeżeli tego nie wykonają w ciągu 24 godzin to auta zostaną odholowane na koszt właściciela.

Jakim prawem?!

Rozumiem że właściciel albo operator kontenera może grzecznie poprosić o udostępnienie przestrzeni celem zabrania bądź wymiany kontenera. Ale nakaz SM pod groźbą odholowania? Oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia dlaczego auta mają być przestawione...

#warszawa #strazmiejska
  • 8
  • 0
@Mithrindil: może po prostu nie da rady zabrać kontenera i udostępnić ponownie miejsca na parkingu.

Swoją drogą nie słyszałem żeby SM dawała ostrzeżenia, zawsze mandaty pały zostawiają.
@eoz: no zgadza się, prawdopodobnie chodzi o zabranie bądź wymianę kontenera. Tylko czemu prywatny kontener ma większe prawa od kierowców że przez niego mogą mi odholować auto.

Dodatkowym smaczkiem jest fakt że sąsiad który wezwanie dostał jest aktualnie za granicą (od mniej więcej 2 miesięcy) i zaparkował na tym miejscu zanim pojawił się kontener.
@eoz: bzdury gadasz.. nigdy mandatu za szybą nie zostawiają tylko wezwania, mandat żeby był prawomocny trzeba podpisać...

@Mithrindil: jeśli jest to teren prywatny, to zarządca terenu, lub właściciel może zwrócić się do straży z prośbą o interwencję np o ustalenie właściciela pojazdu.. przy czym samego odcholowania już dokona właściciel terenu na swój koszt.
@Mithrindil: jeśli tak to nic mi do głowy nie przychodzi.. podstawę może jakaś maja, jak odcholuja bezprawnie to będę się przed właścicielem tłumaczyć.
@Emill: No masz rację, wezwania. Dalej jednak podtrzymuję, że łatwiej im zostawiać "mandaty" niż takie ostrzeżenia, a nuż ktoś przestawi i nie wpadnie stówka :)

@Mithrindil: A to zmienia postać rzeczy. Jeśli samochód stał tam wcześniej, to chyba nawet od kary można się odwołać bez problemu, przynajmniej na logikę tak powinno być.