Wpis z mikrobloga

Pewnie znowu uznacie, że czepiam się wszystkiego i że mam smutne, z-----e życie, ale wiecie czego nienawidzę w polskich domach? Firanek! Chodzi o te polskie, obskurne i obrzydliwe firanki, a nie sam fakt istnienia firan. Te polskie są ohydne, z tymi wzorkami i koronkami (czy jak to cholerstwo nazywać). Odkąd mam w domu rolety i żaluzje to olśniło mnie i już nigdy w domu nie chcę mieć firanek. W dodatku zajmuje to miejsce, trzeba to prać bo brudzi się od samego zwisania i jeszcze tamuje przepływ ciepła z kaloryferów w zimę. Najgorzej to jak ktoś ma w domu jeszcze takie stare 30-40 letnie firanki w oknach. Ohyda i źle mi to się kojarzy.
#polskiedomy #firanki #polska
A.....o - Pewnie znowu uznacie, że czepiam się wszystkiego i że mam smutne, z-----e ż...

źródło: comment_tvaXSAYiiXTF9PlOVkfeRncAbkDKjRcM.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Axelio: Też takich nienawidzę, a kiedyś się tego kupowało na potęgę bo tylko takie były.

Dlatego teraz rodzinie kupiłem na święta proste długie ładne firanki. Jedyne co to na dole mają z ~20cm paska o wzorze jak poturbowana wata cukrowa. Żadnych falbanek, malunków, kwiatuszków i innych wzorków.
  • Odpowiedz
@Axelio: 1. mogą być ładne firanki, bez wzorków z prl-u
2. firanki dają uczucie trochę większej prywatności, szczególnie, jak ma się okna tuż nad chodnikiem albo naprzeciwko wysokiego budynku.

A najgorsze, co może być w oknie, to właśnie żaluzje
  • Odpowiedz
Odkąd mam w domu rolety i żaluzje to olśniło mnie i już nigdy w domu nie chcę mieć firanek.


@Axelio: a ja tam nadal lubię firanki. Wkurza mnie całkowite odcinanie widoku z zewnątrz przez rolety - owszem, jak trzeba to je opuszczam (żeby Słońce nie oślepiało), ale zdecydowanie standardowo wolę mieć firanki: ja widzę praktycznie wszystko na zewnątrz, z zewnątrz nie widać prawie nic. A wieczorem jeśli mi strasznie zależy
  • Odpowiedz