Wpis z mikrobloga

Mirasy.. Właśnie się dowiedziałem że brat kolegi nie żyje.. 30lvl 2 dzieci żona nie pracuje.. #!$%@? się na moto.. Przez drogę osiedlowa #!$%@? ponad 150km i wpadł w poślizg,położył się ale głową uderzył w koło zaparkowanego samochodu,złamała mu kręgosłup i trup na miejscu.. Jakim trzeba być debilem i podludziem żeby tak ryzykować mając rodzinę? Jak chcecie #!$%@? na swoich moto to won na autostrady!

#feels #gorzkiezale
  • 136
  • Odpowiedz
Był projekt toru w Krakowie, za pieniądze z budżetu obywatelskiego no ale ludzie woleli darmowe wifi.

@stulejmaster: Wcale im się nie dziwię. Widzisz, ja bardzo chciałbym latać. Ale nie latam na sprzęcie wystruganym w garażu narażając życie swoje i tych, którym zwalę się na łeb, ani nie oczekuję, że obcy ludzie sfinansują mi samolot jeśli mogą mieć darmowe wifi.

Może po prostu warto pogodzić się z tym, że w miejscach
  • Odpowiedz
@JanuszChamie: pod koniec zeszłego sezonu sąsiad z naprzeciwka dokładnie to samo odwalił - tylko zabił się wyprzedzając na zakręcie ze skrzyżowaniem - wbił się w skręcającą terenówkę... Na głupotę nie ma lekarstwa. Tam też niepracująca żona i 2 dzieciaków.
  • Odpowiedz
@lasic01: Dziwne, że w takich dyskusjach zawsze na siłę próbuje się usprawiedliwić ludzi, którzy podejmują ogromne ryzyko. Porównanie jazdy na motocyklu, niezgodne z przepisami i zdrowym rozsądkiem, z chodzeniem po górach jest delikatnie mówiąc absurdalne.
Nawet skoki spadochronowe to źle porównanie, gdyż istnieje masa procedur, które mają zmniejszyć ryzyko jakiegokolwiek wypadku. Szybka i agresywna jazda motocyklem na drogach publicznych jest zaprzeczeniem minimalizacji ryzyka.
  • Odpowiedz