Wpis z mikrobloga

@kosa351: Założę się, że nie wszystkie :-). Ale co racja, to racja - bogactwa oryginału raczej nic nie przebije, ani nie zastąpią "sztuczne" wypełniacze. Oryginał ze swą linią basową w formie już dziś nigdzie niespotykanej i acidowymi brzmieniami wpisuje się w #classictrance.

Od jakiegoś czasu intrygują mnie wstawki wokalne tego utworu - identyczne sample występują już w utworze The Future Sound Of London - Papua New Guinea (1992). Nie wiem,