Wpis z mikrobloga

@nint: jakim trzeba być sowieckim człowiekiem, żeby obrażać kogoś za to, że ustawił sobie piosenkę w graniu na czekanie. Ja #!$%@?. Dzwonić do klienta i mieć problem o to co robi ze swoim telefonem. Nieee, no #!$%@? nieeee! Jakoś jak się dzwoni do banku czy innego operatora to trzeba wysłuchiwać na własny koszt tych #!$%@? reklam, a później nie mniej #!$%@? muzyczki. Tylko #!$%@? kto jest dla kogo. I jeszcze sugerowanie,
@nint:

Jestem pracownikiem infolinii dla klientów jednej z sieci komórkowej i odbieram zgłoszenia o rożnych problemach.

Tego dnia w wyniku globalnej awarii, klienci którzy ustawili sobie "Granie na Czekanie" mieli pozamieniane utwory. Awaria wydawała się nawet zabawna, dzwonie do kolegi a tam "Kocham Cie a kochanie moje", u mnie melodia z "Titanica". Klienci dzwonili żeby się dowiedzieć co się stało, przepraszaliśmy, wyjaśnialiśmy, rozmowy były przyjemne, nikt się specjalnie nie obrażał.

Do