Wpis z mikrobloga

Mój ojciec kiedyś miał fiata 126p znanego bardziej jako maluch w kolorze zardzewiałej pomarańczy. Były to wczesne lata 90' kiedy moi rodzice byli jeszcze piękni i młodzi, a ja także byłem młody i srałem w pieluszke. Był to pierwszy samochód mojego ojca więc dbał o niego lepiej niż o moją matkę. Była to tak zaawansowana technologia, że silnik zapalało się na linkę przy fotelu kierowcy. Pewnego dnia spokój mojego rodzinnego domu został mocno zachwiany, kiedy ojciec wbiegł do domu i mówi : ,,#!$%@? ELA MALUCHA NI MA !" Przyjechała policja i zaczęły się poszukiwania. Jednakże nie trwały one zbyt długo ponieważ maluch znalazł się 200 metrów od miejsca zdarzenia. Zwyczajnie się złodziejom popsuł, jak często się mu zdarzało. Szczęście i radość znów zawitało do mojego domostwa. Także bezawaryjność nie jest czasami dobrą cechą samochodu ( ͡ ͜ʖ ͡)
#coolstory #truestory #dziecinstwo #motoryzacja #maluch #lata90 trochę #heheszki
  • 20
@piotrmodski: maluch zawsze na propsie, my w latach 90-tych mieliśmy malucha, jeździło się na rodzinne wypady do lasu itp. my kupiliśmy koło 1998 roku inne auto, lecz malasza zavhował dziadek, woził mnie nim do szkoły aż do 2002 roku, gdy to malasz się popsuł i do roku 2004 służył jako zabawka na podwórzu. Potem oddaliśmy go złomiarzom.
@chkdsk: A ja bym sobie kupił maluszka, najlepiej czerwony FL, marzenie dzieciństwa. Tylko gdyby nie te zaporowe ceny, bo "klasyg".
Tsa, 3 tysiące za przegniły wóz, rocznik 1993. Klasyk, legenda PRL-u, igła. ( )
@piotrmodski: @Bialy88: Dwa razy udało mi się zapobiec kradzieży malucha odpinając przewód wysokiego napięcia przy cewce. Złodzieje nie odjechali bo nie doszli czemu nie mogą zapalić, na dodatek byli tak zaaferowani że nie zauważyli torebki którą matka zostawiła w bagażniku (mimo że grzebali przy bezpiecznikach)... Potem dla większego bezpieczeństwa, już zabierałem przewód ze sobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)